Andrzej jest moim kuzynem. Poprosił mnie o pomoc, kiedy znalazł się w bardzo trudnej, a nawet można powiedzieć jak to określił w beznadziejnej sytuacji.
Andrzej stał się osobą niepełnosprawną, praktycznie leżącą, na dzień dzisiejszy bez środków do życia, zagrożoną bezdomnością.
Andrzej jest osobą niezaradną życiowo, trudno nawiązującą kontakty z innymi ludźmi, wycofaną, skrytą i jak się okazało nie radzącą sobie w trudnych sytuacjach życiowych. Mało kto wiedział w jak trudnej znalazł się sytuacji.
Jeszcze cztery lata temu prowadził w miarę spokojne ustabilizowane życie, do momentu, w którym stracił pracę. Przed zwolnieniem z pracy, przepracował prawie dwadzieścia lat, ciężko pracując fizycznie, co spowodowało poważne problemy zdrowotne, które w dużym stopniu przyczyniły się do utraty pracy.
Andrzej nie poradził sobie w nowej sytuacji życiowej. Zarejestrował się w Urzędzie Pracy ale nie udało mu się znaleźć pracy, miedzy inny my przez problemy zdrowotne i zaniedbania z nimi związane. Dorywcze prace, których się podejmował, pogarszały jego stan zdrowia a niechęć do lekarzy i leczenia się doprowadziły ostatecznie go do niepełnosprawności.
Andrzej kolejno tracił wszystko: zdrowie, pracę, musiał wyprowadzić sie z mieszkania, w którym mieszkał i przeprowadzić się do matki, starszej schorowanej osoby. Przestał rejestrować się w Urzędzie Pracy, chodzić do lekarza, kontaktować się z kimkolwiek.
Kilka miesięcy temu zmarła matka Andrzeja, został zupełnie sam, bez środków do życia, w bardzo złym stanie fizycznym i psychicznym.
Zaczął szukać pomocy, w beznadziejnej sytuacji w jakiej się znalazł. Okazało się, ze jestem jedyną osobą, która postanowiła mu pomóc w walce o odzyskanie zdrowia i normalnego życia.
Ponieważ Andrzej przestał się rejestrować w Urzędzie Pracy, wypadł z systemu. Nigdy nie udał się do żadnego lekarza specjalisty takiego jak ortopeda, neurolog, nie robił żadnych badań i nie został nigdy zdiagnozowany na co choruje i co doprowadziło do jego obecnej niepełnosprawności.
Wiem, że Andrzejowi bardzo zależy, aby stanąć na nogi, dosłownie i w przenośni i wrócić do normalnego życia, zacząć zarabiać na swoje utrzymanie. Mając wsparcie moje i mam nadzieję innych dobrych ludzi, na pewno Andrzejowi uda się stanąć na nogi i samodzielnie radzić sobie w życiu.
Andrzej w tej chwili, mając wsparcie, jest gotowy zrobić wszystkie konieczne badania, udać się do każdego lekarza i rozpocząć jak najszybciej leczenie, aby samodzielnie sobie radzić w życiu.
Pomagam Andrzejowi we wszystkich sprawach doraźnych i rozwiązywaniu bieżących nawarstwionych problemów. Niestety nie jestem w stanie pokryć kosztów wizyt u lekarzy specjalistów, badań i leczenia, aby jak najszybciej postawić Andrzeja na nogi.
Mam nadzieję, że kwota ze zbiórki umożliwi szybkie postawienie diagnozy i szybkie rozpoczęcie leczenia.
Będziemy niezmiernie wdzięczni za każdą nawet najmniejszą wpłatę, każdą wpłaconą złotówkę, oraz za każde udostępnienie i przesłanie zbiorki dalej.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!