Hej, może na początku opowiem coś o sobie i przedstawię całą sytuację która spotkała mnie i moja ukochana klacz Sative.
Nazywam się Laura i od ponad roku jestem właścicielką wspaniałej klaczy, która stała się moją najlepszą przyjaciółką i częścią rodziny.
Sativa nie miała łatwego życia i ludzie których spotykała na swojej drodze nie pomagali jej w tym. Sati to 13 letnia klacz o wielkim sercu, każdy kto ją poznał, może śmiało powiedzieć jakim jest dobrym i wdzięcznym zwierzątkiem.
Niestety tak jak to bywa w naszym życiu nie zawsze droga jest usłana różami, i tak jest też w jej przypadku, Sativa cierpi na nieuleczalną chorobę zwaną ROA, coś w rodzaju astmy u człowieka. Tej choroby nie jestem w stanie uleczyć, mogę tylko zapobiegać dalszemu rozwojowi choroby.
Do tej pory koszty leczenia i wizyty weterynarza pokrywałam z własnej kieszeni, jednak te wydatki mnie przerosły, zwłaszcza w tym momencie, gdzie za 2 miesiące spodziewam się dziecka.
Całe leczenie jest bardzo drogie, nie mówiąc już o sprzęcie który muszę kupić by poprawić jej komfort życia, żeby więcej nie musiała się tak bardzo męczyć i walczyć o każdy oddech.
Dlatego pomyślała o stworzeniu zbiórki dla niej, bym mogła kupić jej potrzebny inhalator, by w końcu poprawić jej komfort oddechu, bo ten którego aktualnie używam jest przeznaczony dla ludzi i działa za słabo. Do tego potrzebuje, specjalnej parownicy na siano, która zmniejszy wpływ alergenów, które ją uczulają, takie jak kurz, drobne zarodniki pleśni i pyłki, bo standardowe moczenie siana już jej nie wystarcza i jej stan pogarsza się coraz bardziej.
Kolejnymi wydatkami z którymi muszę się co miesiąc mierzyć są specjalistyczne paszę, leki, suplementacja, witaminy, zioła oraz wizyty weterynarza, które są bardzo drogie ☹️ do tego wszystkiego dochodzi jeszcze badanie które chce wykonać, żebyśmy mogli sprawdzić jak bardzo jej układ oddechowy jest pochłonięty przez chorobę i które części zostały najbardziej naruszone, by podbijać jeszcze bardziej sprecyzowane leczenie, bo aktualne jej już nie pomaga.
Proszę nie pozwólmy jej dalej tak cierpieć i dusić się każdego dnia, jeżeli możesz wpłacić chociaż 1 zł lub 10 zł bardzo proszę o pomoc, nie chcę stracić moja ukochana klaczy, jej odejście na zielone łąki lub decyzja o uśpieniu jej złamałaby mi serce na miliony kawałków 💔 Proszę pomóż jeżeli możesz, wiem że dobro wraca do każdego człowieka, wróci z pewnością i do ciebie !!! Dziękuję
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!