Oszukana pielęgniarka - Pomocy

Witam serdecznie,

Ten krok przychodzi mi z wielkim trudem, ponieważ od kiedy tylko pamiętam, to ja niosłam pomoc innym ludziom i nigdy o takową nie prosiłam. Co ważniejsze, nigdy jej nie potrzebowałam. Aż do teraz.

Na imię mam Małgorzata, z wykształcenia jestem pielęgniarką i w tym trudnym zawodzie pracuję aż do dzisiaj, jako pielęgniarka środowiskowa. Ostatnie lata dla opieki zdrowia nie były wymarzonym okresem, natomiast jak już wspominałam jestem osobą, która nawet swoim kosztem dba o innych, więc ciężka praca była dla mnie codziennością. Jestem osobą bardzo empatyczną i oddaną sprawie, nigdy nie potrafiłam przejść obok czyjegoś cierpienia obojętnie. Niestety tą samą miarą potraktowałam niewłaściwych ludzi, nie sądziłam nawet, że człowiek z premedytacją może oszukiwać i okradać inne osoby. 

Zostałam ofiarą oszustów finansowych, którzy zaślepili mnie wizją zainwestowania w znane polskie spółki, m.in. Orlen. Inwestycja wydawała się bezpieczna, a co ważniejsze - uczciwa. Ludzie, z którymi rozmawiałam roztaczali obraz profesjonalistów, którzy jako opłatę pobierają tylko procent od zysków. Nic nie wydawało mi się podejrzane. Do momentu, aż sytuację rozjaśnił mi syn, zrozumiałam wtedy, że wszystkie moje oszczędności przepadły. Proces przelewania pieniędzy był specjalnie bardzo zagmatwany, co gorsza odbywał się przez giełdy kryptowalutowe, o czym wtedy nie miałam pojęcia. 

Problem ten rozprzestrzenia się jak wirus, a sytuacja na świecie i obawa o własne pieniądze, popychają niestety do tragicznych w tym przypadku kroków.

Policja stwierdziła, że nic nie jest w stanie zrobić, bank natomiast wdrożył pewne procedury, które z głębokim przekonaniem uważam, że nic nie pomogą. 

Zbiórkę tę otwieram w dwóch celach. Za sprawą dobrych ludzi, pragnę odzyskać chociaż część ze straconych 65 tysięcy, które były jedynymi środkami do życia. Moje zdrowie coraz bardziej utrudnia mi pracę, przez co zmuszona jestem prosić Was o pomoc. Drugim celem jest przestroga dla innych ludzi, aby nie ufali "inwestorom" przez telefon, żeby ci złodzieje nie okradli już nikogo więcej.

Bardzo proszę o pomoc i liczę na szeroki rozgłos tej sprawy, uratuje może ona kogoś od popełnienia tego tragicznego w skutkach błędu.

Życzę wszystkim dużo zdrowia, Małgorzata.