Witam Państwa serdecznie na mojej zbiórce. Na wstępie chce przeprosić, za jej w ogóle utworzenie, gdyż zdaje sobie doskonale sprawe, że nikomu z nieba nie kapie, jeszcze teraz w tym trudnym dla większosci czasie. Długo zastanawiałam się czy w ogóle powinnam, niestety prawda jest taka,że bez pomocy ludzi o dobrym sercu może być bardzo ciężko. Jestem mamą(36lat) dwójki wspaniałych szkrabów (syn 10 lat,córcia 4latka) od kilku m-cy jestem sama z dziećmi (ojciec dzieci,po 14stu latach związku postanowił z dnia na dzień, bez słowa wyjechać z Polski oczywiście nie sam i ułożyć sobie życie ze swoją ,,kuzynka,, (tak ja przedstawił mnie i dziecia) która od jakichś dwóch lat była bardzo częstym gościem w Naszym domu... Niestety byłam zmuszona, podać go o allimenty, gdyż bardzo szybko zapomniał również o dzieciach. Mimo,iż sądownie z klauzulą natychmiastowej wykonalności zostały przyznane to mija już drugi miesiąc jak komornik sądowy narazie ustalił tyle, ze nigdzie nie jest zarejestrowany i jest poprostu nie ściągalny wysyłając mnie do mopsu, oczywiście poszłam,wszystko złożyłam, czekam... Dawalam sobie jakoś radę, pracowałam w kebabie, dorabialam sprzatajac osobą prywatnym mieszkania a także jak dostalam telefon i oczywiscie mialam z kim zostawic dzieciaki na 2-3h szlam sprzatać pociagi. Niestety tydzień temu z powodu małego ruchu właściciel został zmuszony do zamknięcia lokalu do odwołania. Niestety w tym przypadku jestem zmuszona prosić Państwa o pomoc, gdyż nie jestem w stanie na chwilę obecną poradzić sobie z zaistniałą sytuacją sama. Będę wdzięczna za najdrobniejszą pomoc, a grosz do grosza i może uda się wspólnymi siłami uzbierać na jakiś worek węgla, brikiet czy jakieś drzewo. Dom Co prawda jest drewniany to też nie nagrzewa się tak długo jak np murowany ,ale nie ocieplony więc i szybko ucieka ciepło. Możecie sobie tylko wyobrazić co czuję matka słysząca od swojego dziecka ,,mamusiu jest mi takie zimno, ze jutro chyba zostanę w przedszkolu,, 500 zł to bardzo dużo pieniędzy tymbardziej jeśli trzeba prosić obcych ludzi o pomoc, gdyby udało uzbierać się dzieki Wam chociaż jakąś część tej kwoty i mogłabym pozwolić sobie jeszcze na zakup choć symbolicznie jakichś naprawdę skromnych słodyczy na Miolajki 6 grudnia, żeby na buziach moich dzieci również pojawił się uśmiech ,będę prze szczęśliwa. Proszę Państwa z całego serca jesli tylko jestescie w stanie, o pomoc, najdrobniejsza pomoc ,ktora na obecna chwile dla mnie i moich dzieci jest na wagę złota...
Ps. Przepraszam za niezbyt ładnie sformuowane zdania, ale proszę mi wierzyć jest to dla mnie strasznie poniżająca i krępujaca sytuacja, a chciałam Państwu wytłumaczyć dlaaczego odważylam poprosić Was o pomoc... Prosze mi wierzyc,że gdyby nie dzieci nigdy w życiu nie posunelabym się do tego by prosić Was Kochani, obcych mi ludzi o jakąkolwiek pomoc ... 😦
Za każde okazane serducho, najdrobniejszy gest Ogromne DZIĘKUJĘ ! ❤
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!