Jestem Agata,mam 45 lat.Jestem osobą samotną,samą jak palec,bez rodziny i nikogo.Trudno opisać w kilku zdaniach swoją sytuację,komu by się chciało tyle czytać,w skrócie to upadłam na dno.Choc życie nigdy nie było łatwe,to mimo wszystko walczyłam.Zmieniło to się,kiedy od 3 lat zaczęłam mieć poważne problemy zdrowotne,ciagłe pobyty w szpitalu,operację,jeszcze kilka przede mną.A w szpitalu to można określić że jestem stałym bywalcem.Ogromnym obciązeniem jest dla mnie również problem natury psychicznej,ciężka depresja,nerwica,powracające proby SB.Z tych powodów musiałam przejść na rentę,pomiędzy decyzjami o przyznaniu były długie miesiące gdzie zostawałam bez ubezpieczenia i grosza na zycie dosłownie,więc musiałam się zapozyczac aby przetrwać.Renta jest minimalna,a ja mieszkam i utrzymuje się sama,a tu windykację,komornicy,nie zapłacone rachunki,nie mam prądu,nie mam ciepłej wody,nie mam ogrzewania,bo to nie do pogodzenia co wybrać,który rachunek zapłacić,za co żyć,przestałam chodzić do lekarza bo nie mam na leki.Jestem w takim upadku,kwestia czasu jak wyląduje na ulicy pod mostem,a mam dwa małe pieski,moja miłość,to one tylko trzymały i trzymają mnie przy życiu.Nie widzę światełka w tunelu i już nie czuje sensu.Jednak jak leżę na tym dnie,to stłumiony głos wewnętrzny krzyczy że jeszcze chce żyć,coś zrobić,coś dać od siebie.To nie może być koniec,jeszcze nie.Podpieram się nosem,aby działać,robić,choć małe kroki,dostałam pracę dodatkowa,lecz to nie zdejmuje ciężaru i nie rozwiązuje problemu,choćby przez to że nie mam dokumentacji tej pracy.Szukalam i wypełniała mnóstwo zgłoszeń o pożyczkę i wszelkiej pomocy,jednak,niestety ..Potrzebuję wsparcia od Was,każdy grosz się liczy,aby zasypać ten dół,z którego sama nie jestem w stanie się wygrzebać na powierzchnię by się wyleczyć,nabrać sił i ruszyć do przodu,potrzebne wsparcie,może pożyczki,czegokolwiek,linki,drabinki bym mogła wyjść na powierzchnię.Nie udźwignę tego sama,jeśli ktoś wesprze,dołożę wszelkich sił,starań i mocy by jeszcze powalczyć,pożyć.Jezeli ktoś z Was to przeczyta,dziękuję,jestem bardzo wdzięczna,ale to bardzo.To może wszystko zmienić,to jak danie mi szansy na życie.Dziekuje serdecznie i pozdrawiam.Zyczę dużo zdrowia i miłosci.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
KMPerdoname
Za najlepsze wspólne tańce. Masz wrócić na "parkiet"!
Anonimowy Darczyńca
Życie jest piękne. Życzę Ci żebyś jak najszybciej odkryła. Trudności nas budują.
Kama
Trzymam kciuki, bardzo.