W naszej Fundacji mieszkają zwierzęta których los niestety nie szczędził. Mamy bardzo dużo takich , które że względu na swoje choroby lub złe nawyki (za które odpowiedzialny jest człowiek) zostaną u nas do końca swoich dni. Bo przecież nie jazdy jest w stanie siedzieć wiecznie u weterynarza lub żyć w niepewności że pies może ugryźć a koń niewiadomo z jakim nastawieniem przywita cię na pastwisku. Czy każdy by tak chciał? Myślę że nie, dlatego gdy trafiają do nas "fajne" zwierzątka szybko znajdują fajne domki. Te mniej "fajne" zostają z nami, my nauczyliśmy się ich a one nas, odzyskują u nas stabilizację a my w pełni akceptujemy ich słabości i staramy się im pomóc . Jednak nie dalibyśmy rady bez Waszej pomocy. Bo zwierząt jest naprawdę dużo. Koszty utrzymania i leczenia stałe rosną ,leki, karma specjalistyczna , nawet już karma bytowa to ogromne wyzwanie. Cały czas musimy prosić o wsparciu, cały czas jedziemy na kredytach i pożyczkach i niestety ale cały czas mamy kolejnego prośby o pomoc dla tych najtrudniejszych przypadków i wiemy że często jesteśmy dla niektórych zwierząt ostatnia deska ratunku. Jak odmówić a potem dalej żyć? Nie da się, cholera nie da...
Wczoraj kolejna prośba i moje sumienie już niespokojne od wczoraj, co dalej robić? Pomóc czy dać sobie spokój , dam radę czy nie, jak odmówię to ktoś straci życie 😭
Błagam Was o dalsze wsparcie. Pomóżcie w tym ciężkim czasie.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!