Justyna Majorek
Trochę aktualności:
Kamilka wyszła ze szpitala 14 maja. Podczas pobytu stwierdzono, że niestety powikłaniem operacji jest epilepsja, z którą będzie musiała się nauczyć żyć 😞😞😞
Guz niestety odrasta, nie na tyle szybko, że trzeba teraz operacji, ale za 2 miesiące znowu kontrola i decyzja co dalej...
Kamilka funkcjonuje z pozoru normlanie (chodzi do szkoły, spotyka się z koleżankami), co niektórych bardzo dziwi..., zamiast cieszyć, ale nikt nie wie co te dziecko przeżywa, co czują jej najbliżsi. Jaka to walka o każdy dzień i walka ze strachem co będzie dalej... Ile wysiłku kosztuje ją z pozoru zwykła codzienność, rehabilitacja, nauka...
Kamilka była również na kontroli u okulisty - u swojego doktora Anioła. On też niestety nie miał dobry informacji, w wyniku długotrwałego ucisku nerw wzrokowy został uszkodzony i może się to wiązać z utratą wzroku. Dostaje leki mające pomóc temu zapobiec, spowolnić to...
Tak samo z lekami na epilepsję, których dopasowanie to metoda prób i błędów.
My się nie poddajemy, trzymamy kciuki i walczymy razem z naszą Kochana Wojowniczką!!!
Dziękujemy za każde miłe słowa, zainteresowanie, bezinteresowna pomoc i okazywane serca. To dodaje sił by dalej walczyć!!!
Anonimowy Darczyńca
świetna dziewczyna
Anonimowy Darczyńca
Błogosławieństwa Bożego
Paula
dużo zdrówka
Patrycja
Powodzenia w walce o zdrowie! ☺️
Anna Połednik
5 dla Kamilki ❤️