Marusia ma 6 miesięcy.
W październiku 2024r znalazła się u mnie, przywieziona z mamą i rodzeństwem z wioski, gdzie nie miały opieki.
Najpierw walczyliśmy z giargią, po długim leczeniu badanie- negatywne.
Dla tej malutkiej kotki walka niestety nie zakończyła się.
W nocy 3 stycznia pojawiła się temperatura ponad 41°C, wielka trudność przy oddychaniu, biegunka, apatia, szybki puls.
Rano wizyta w lecznicy.
Diagnoza: stan poważny, woda w płucach, zapalenie płuc, opłucnej, wysoki poziom białych krwinek, podejrzenie FIP.
Ściągnięto płyn z opłucnej, podano 3 antybiotyki, kroplówki, metronidazol, steryd, furosemid.
Następnego dnia powtórna wizyta, znowu płyn w płucach, kotka umieszczona w komorze tlenowej, leki, kroplówka.
Znowu następna wizyta, płyn utrzymuje się w płucach, cały czas czekamy na wyniki płynu, dzięki któremu można określić co powoduje ten wysoki stan zapalny i wysięk do płuc.
Marusia to kochana kicia , drobniutka, niepozorna, ale walczy, nie poddaje się. Nie zostawię jej na pastwę losu, zasługuje jak każdy, na pomoc.
Leczę ją i będę leczyć, oby jak najszybciej spłynęły wyniki, żeby było wiadomo co konkretnie jej dolega.
Jeżeli to otrzewna, leczenie będzie długie.
Marusia, to nie jedyny kociak , pod moją opieką są również te, które nie znalazły domu , na dzień dzisiejszy 9. Dokarmiam też bezdomniaczki.
Na jedną osobę to bardzo dużo wydatków, szczególnie jeżeli pojawia się choroba. 🥺
Wszystkim, którzy zechcą wesprzeć lub udostępnić, serdecznie dziękuję ❤️
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!