Shaggiego potrącił samochód. Ktoś kto to zrobił, bez sumienia zostawił umierającego kota na ulicy. Shaggy wiele godzin leżał w rowie, w niewyobrażalnym bólu, zakrwawiony, połamany...
Tylko jedna osoba zlitowała się nad cierpiącym kotem. Dobry człowiek, który się nad nim pochylił, przywiózł go do nas. Toniemy w długach, ale jak miałyśmy zostawić kota w takim stanie bez pomocy?
Ratowanie Shagusia było wielkim wyzwaniem. Rokowania były ostrożne. Shaggy trafił na ostry dyżur i od razu na stół operacyjny. Kocurek doznał rozległych złamań żuchwy, wstrząsu, stłuczeń narządów wewnętrznych.
Kocurek otrzymał imię Shaggy aby nie był kolejnym bezimiennym kotem, który dla nikogo nic nie znaczy.
Opieka nad kotem po wypadku wymaga ogromnych nakładów finansowych i czasu.
Chcemy zrobić wszystko, by Shaggy w pełni odzyskał sprawność i bez bólu mógł zacząć dobre życie.
Shaggy miał w sobie ogromną siłę walki i wolę życia. Proszę pomóżmy mu razem. Prosimy o wpłaty na leczenie Shagusia, każda złotówka ma dla nas znaczenie…
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!