Rudzik. Takie imię dostał.
Pies, którego historia nie jest znana, poza tym, że przynajmniej od miesiąca był widziany w okolicy, ale nikt nie reagował realnie. Aż w końcu na swojej drodze spotkał Dobrych Ludzi, którzy nie odmówili mu pomocy.
Rudzikowi było już chyba obojętne- nie miał siły już walczyć i się bronić, a jego oczy jakby po prostu mówiły "pomóż mi".
Pół naszej niedzieli spędziłyśmy w klinice szukając dla niego pomocy- Rudzik jest nie tylko żywym siedliskiem dla inwazji pcheł, ale i kleszczy, które teraz niestety wykańczają jego organizm.
Babeszjoza, silna anemia, niewydolność nerek, mocznica- finalny obraz jego wyników badań kwalifikuje psa do transfuzji krwi, stan jest ciężki, a żeby tego było mało boryka się też z przepukliną pępkową, która jeśli tylko uda się go wyleczyć, powinna zostać usunięta chirurgicznie.
Rudzik obecnie przebywa w całodobowej klinice, gdzie jest poddany płynoterapii, która ma ustabilizować problem mocznicy, dodatkowo rozpoczęte zostało leczenie babeszjozy.
I teraz wyobraź sobie sytuację- z dobroci swojego serca zabierasz zupełnie obcego psa do weterynarza, poddajesz go badaniom, słyszysz te wszystkie diagnozy i już wiesz, że koszty leczenia nie będą małe. Dosłownie chwilę później patrzysz w oczy tego psa, widzisz jak cierpi. Co zrobisz? Odpuścisz?
My nie! Chcemy dać mu szansę, nawet jeśli walka będzie nierówna, bo wierzymy, że ten pies ma przed sobą szczęśliwe zakończenie i dobre życie!
Wykonaliśmy badania krwi, zostaly podane leki- mamy wszystkie wyniki. Osobom zainteresowanym udostępnimy te wyniki, niestety nie mamy możliwości umieszczenia na zbiórce więcej niż jednego zdjęcia.
Jeśli chcesz wesprzeć pomoc dla niego to zapraszamy i dziękujemy ❤️ życzcie mu szczęścia, bo chłopak naprawde go potrzebuje!
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!