Felek wraz ze swoim rodzeństwem został znaleziony jakiś cza temu w lesie. Trafił do domu tymczasowego. Wielokrotnie ogłaszany nie miał szczęścia do swojego nowego domu. Gdy pojawiła się nadzieja na dom, to coś złego zaczęło dziać się z jego zdrowiem. Felek stał się apatyczny, słabo jadł, przestał się bawić. Pierwsze oznaki wskazywały na jakąś infekcję, dostał antybiotyk, ale to nie pomagało. Felek dosłownie gasł w oczach. Kolejne badania znowu nie dały jednoznacznej odpowiedzi, ale pewne sugestie już się pojawiły. Dzień późnej Felek był już żółty a brzuch stał się wyraźnie większy, mimo, że przestał jeść. I ju było pewne to FIP - śmiertelna choroba kotów. Jednak istnieje możliwość skutecznego leczenia kociaka, jednak w Polsce żaden weterynarz się tego nie podejmie, bo leki nie są zarejestrowane. Sprawa wydaje się prosta, można sprowadzić lek i leczyć Felka, ale tu jednak powstaje poważny problem, bo leczenie jest koszmarnie drogie. Jedna tabletka dla Felka, który waży 4 kg kosztuje 50 zł. Pełne leczenie, gwarantujące wyleczenie i odporność na wirusa to podawanie leku przez 84 dni, więc łączny koszt leczenia to 4200 zł. To astronomiczna kwota, nie mamy takiej kwoty, ale nie chcemy skazać kota na śmierć. Leczymy Felka, pierwsze 10 tabletek dostaliśmy na kredyt. Felek jest po 5 dniach leczenia i już widać poprawę, żółtaczka cofnęła się, woda w brzuchu zniknęła, kociak zaczął jeść. Jednak aby kontynuować leczenie potrzebujemy pomocy finansowej, bo nie damy rady. Bardzo prosimy o pomoc. Cała zebrana kwota zostanie przekazana na konto Fundacji "Kocia Wyspa" ze Stalowej Woli, bo to właśnie ta Fundacja wspiera nas w leczeniu i pomaga sprowadzić lek. Można też wpłacić kwotę bezpośrednio na konto Fundacji z dopiskiem "Na leczenie Felka". Bardzo liczymy na pomoc.
I jeszcze jedno: Felek nadal czeka na swój dom.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!