Dowiedziałem się od lekarza, że od momentu wypadku jestem dla niego już kaleką, po tym jak zobaczył zdjęcie z rentgena mojej miednicy.. Dosłownie wszystko zmiażdżone.. Jak by ktoś wsadził tam laske dynamitu i odpali. Czarna dziura.. Może gdybym miał ubiór na sobie odpowiedni to nie było by tyle bólu i takich szkód... Wystarczyła chwila nieuwagi i bach.. Cieszę się że nikogo nie zabiłem i nie zraniłem. Mogę mieć tylko i wyłącznie do siebie zastrzeżenia, bo kierowca Caddika w niczym tu nie zawinił tylko ja sam. Czeka mnie bardzo długie i bolesne leczenie walka o nogę.. pisze ten post po to aby dotrzeć do wszystkich zmotoryzowanych ludzi żeby mieć wyobraźnię, oczy dookoła głowy i być czujnym na drodze w 100%. Chciałbym również podziękować ratownikom medycznych za to ze mnie szybko pozbierali i dowieźli do szpitala. Ten wypadek dużo mnie nauczył i teraz całe moje życie też się zmieni. Od października czekam na operacje. Żeby przyspieszyć operację i zmniejszyć ból potrzebuje 50000zł. Od czasu wypadku poruszam się o kulach ortopedycznych.Dlatego zwracam się z ogromną prośbą do wszystkich! Liczy się każdy grosz, każda wpłata, żebym mógł zacząć chodzić.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Mariusz
Powodzenia
Anonimowy Darczyńca
Wygrasz
Grzegorz
Powodzenia!
Ewa Skrobek
Zdrówka wytrzymałości