Drodzy,
Nazywam się Katarzyna i jestem żoną wspaniałego człowieka, który od wielu już lat zmaga się z coraz bardziej postępującymi chorobami. Mój maż, mający zaledwie 45 lat, cierpi na choroby genetyczne i immunologiczne ( polimykogyria). Od wielu lat boryka się również z padaczką lekooporną, a obecnie jest na leczeniu biologicznym na wrzodziejące zapalenie jelita grubego. Dodatkowo jest osoba mocno niedowidzącą i grozi mu całkowita utrata wzroku. Cierpi także na niedoczynność kory nadnerczy, ma krótszą stopę, przez co kuleje i porusza się o lasce. Doświadcza także niedowładu lewej strony ciała, przez postępujące wady neurologiczne.
Te wszystkie choroby sprawiają, że mój mąż jest niezdolny do pracy. Pracował przez 20 lat, lecz ZUS niestety odmówił mu przyznania renty, co zmusiło nas do założenia sprawy w sądzie. Niestety sądy działają nie bacząc na to, skąd mamy wziąć na leczenie. Zmagamy się z problemami finansowymi, mimo iż ja cały czas pracuję. Sama cierpię na depresję ale muszę być silna. Mamy na utrzymaniu jeszcze 9 letnią córkę, nasze oczko w głowie. Dla niej musimy wspierać się w codziennym życiu.
Mąż większość czasu przebywa w domu i bardzo często sam nie jest w stanie dojść do toalety czy przygotować sobie posiłku. Pomagają nam moi rodzice. Nasza rodzina boryka się z niedowierzaniami ZUSu, co tylko potęguje cierpienie i uczucie bezsilności.
Prosimy ludzi dobrej woli o wsparcie w tej ciężkiej sytuacji. Każda wpłata będzie dla nas nieoceniona. Mąż potrzebuje stałej rehabilitacji, a własnymi siłami nie jesteśmy w stanie jej zapewnić.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!