Monika Sowa
Na tym zdjęciu widać jak ucho zaczyna czernieć (dzisiejszej nocy z 1 na 2 lipca)
Niestety nadszedł czas na update :( Tą walkę przegraliśmy :(
Nie wiem nawet od czego zacząć, niestety spotkało nas najgorsze. Speedy musiał odejść choć walczyłam o niego jak lew, nie patrząc na to czy utonę w długach, wykorzystałam każdą z możliwych szans, nie ważne, że nie było mnie już na nie stać po prostu chciałam żeby on ze mną został kiedy mówili, że 2 tyg może być decydujące, że krwiaki mogą zejść, że jeśli krew zareaguje w odpowiedni sposób. W czwartek z taką nadzieją wróciliśmy razem do domu ze szpitala. Jeszcze przed wyjściem tego dnia zrobili mu transfuzje osocza i troszkę go to podbudowało fizycznie. Nie było komplikacji. Cieszyłam się ale też bałam jak nam pójdzie w domu.
Codziennie niestety napotykalismy przeszkody. Codziennie jechaliśmy do szpitala noc czy dzień, nieważne. Niestety krew miała inny plan. W niedzielę było spokojnie, kitku mniej jadł, ledwo chodził, pomagałam mu, przychodził żeby się przytulić, żebym go ponosiła... W końcu po południu zauważyłam coś nowego kiedy już myślałam, że wszystko jest na dobrej drodze, krwiak z ucha zniknął... Zauważyłam, że mało rusza ogonem. Odsunęłam sierść a tam najgorsze co mogłam zobaczyć - ogon zaczął sinieć! Zadzwoniłam szybko do szpitala, że przyjedziemy, bo jest kolejne miejsce które sinieje, oni już chyba wiedzieli, ja jeszcze nie chciałam tego widzieć. Przyjechaliśmy tam, kitku już był bardzo słaby, krwinki upadły na łeb na szyję, szanse były już niewielkie, bardzo był słaby, transfuzja mogła poprawić stan na chwilę, bo dałaby chwilę dłuższą na dalsze niewiadome, a bez konkretnej przyczyny wdrożenie innego leczenia dało by niewiadomy efekt i niewiele czasu.
Mogła bym opisać jak wyglądała ostatnia godzina w szpitalu ale nie chce nikomu łamać serca, moje już pękło na pół. Kitku po prostu gasnął z każdą minutą... :( Byłam z nim do ostatniej chwili.
Jeśli chodzi o zbiórkę, dziękuję wszystkim którzy udostępniali, wpłacali oszczędności i trzymali kciuki. Pomogliście na przetrwać. Cześć faktur udała się zapłacić ze zbiórki, sporo pieniędzy też musiałam pożyczyć, a jeszcze nie wszystkie faktury wyrównane A mój minus kredytowy sięgnął zenitu. Z tego też powodu nie zamykam zbiórki i jeśli ktoś miał by ochotę nadal ją udostępniać czy wpłacać nawet złotówkę to wciąż będę niesamowicie wdzięczna za każdą.
ŻYCZĘ WAM WSZYSTKIM ŻEBY WASZE ZWIERZĄTKA ZAWSZE BYŁY ZDROWE I ŻYŁY NAJDŁUŻEJ JAK TO MOŻLIWE!
Pozdrawiam, Monika.
Cześć. Jestem Monika... Speedy, bo tak ma na imię mój kociak, ma aktualnie 2 lata i trochę już w życiu przeszedł. Z dnia na dzień poczuł się źle. Zaczęło się krwawieniem z nosa. Wyszłam z domu na parę godzin pomoc innym kotom w potrzebie, nic nie zapowiadało dramatu jaki mas spotka po moim powrocie. Weszłam do pokoju w którym siedział kot, stał na łóżku przerażony a z noska kapała mu krew.
Pojechaliśmy jak najszybciej na emergency w Holandii, bo tu mieszkamy. Tam dowiedziałam się, że moze być to spowodowane infekcją uszu, bo akurat takowa była leczona. Nie powiem, uspokoili mnie trochę, wróciliśmy do domu cały czas miałam go na oku, koszmar zaczął się między 4 a 5 rano. Usnelam na 5 min bo Speedy spał. Nagle przyszedł i mnie obudził z wielkimi szeroko otwartymi oczami, wcześniej pięknymi zielonymi oczami - teraz pełnymi krwi! Zerwałam się na równe nogi, wszczelam alarm, dzwoniłam ile się da, niestety nikt nie mógł mnie przyjąć do godziny 9 rano, nawet emergency. Czekaliśmy, on cierpiał, był przerażony, przestał dobrze widzieć, wstał i kichajac krwią, zaczął wszystko odkrywać na nowo.
Bardzo jest dzielny, jest już wtorek, nie śpię prawie trzecią dobę. Po krwawieniu do oczu na 13 udało nam się dostać do szpitala specjalistycznego. Wciąż czekam na papiery, żeby dokładnie przeczytać na jakim jesteśmy etapie. Sprawdziłi krew, coś jest nie tak z krzepliwościa i jeśli to tylko to, to mamy szansę na normalne życie Ale... Kolejna próbka pojechała dalej żeby wykluczyć najgorsze, RAKA o którym jeszcze nie chcemy mówić, będziemy żyć nadzieja, że wszystko wróci do normy jeśli już będzie pewność. Sąd ostateczny odbędzie się w środę, na razie koszty były Bardzo wysokie. Tak bardzo kocham tego małego wojownika, że nawet jakbym nie miała co jeść to zapłacę każde pieniądze, bo jeszcze może być normalnie. Jeszcze Speedy będzie mógł się bawić sprężynkami które uwielbia.
Nigdy nie myślałam, że będę musiała prosić obcych ludzi o pieniądze. Nie jest to dla mnie łatwe, zawsze myślałam, że ze wszystkim dam radę sama. Kolejna wizyta ustalona jest na środę 3 lipca, dziś (wtorek) stan się pogorszył, ucho robi się czarne, pewnie będzie trzeba jechać dziś na emergency. Boję się, że nie wystarczy mi po prostu pieniędzy na uratowanie go, zwłaszcza że naprawdę ma szansę przetrwać ten okropny czas i żyć! Tego tylko chcemy oboje. Kwota zbiórki jest szacunkowa. Pewnie nie ureguluje wszystkiego ale jest szansą na jego życie.
W milczeniu cierpimy i prosimy los o dobre wieści. Naprawdę liczy się każda złotówka i każda minuta!
Jeśli masz ochotę dorzucić choć złotówkę, będziemy wdzięczni za wszystko.
Pozdrawiamy i ściskamy każdego kto chociaż to przeczytał i udostępnił, i więcej osób to zobaczy tym większe szanse na przeżycie!
Trzymajcie się ciepło, będzie jeszcze dobrze!
Na tym zdjęciu widać jak ucho zaczyna czernieć (dzisiejszej nocy z 1 na 2 lipca)
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Pomagam.pl to największy i najpopularniejszy w Polsce serwis do tworzenia internetowych zbiórek pieniędzy. To narzędzie, które umożliwia każdemu i całkowicie za darmo założenie zbiórki w kilka chwil.
Dzięki Pomagam.pl w łatwy i bezpieczny sposób zbierzesz fundusze na to, co dla Ciebie ważne m.in. pokrycie kosztów leczenia, wsparcie bliskich w trudnych chwilach i na inicjatywy bliskie Twojemu sercu.
Krok 1:Chcesz założyć zbiórkę, ale nie wiesz od czego zacząć? Nie martw się! Obejrzyj krótki film poniżej, który tłumaczy, jak działa Pomagam.pl.
Krok 2:Zbiórkę na Pomagam.pl przygotowujesz i publikujesz samodzielnie. Nie przejmuj się - założenie zbiórki trwa dosłownie kilka chwil i jest prostsze, niż myślisz. Sprawdź poniższy poradnik.
W momencie tworzenia zbiorki możesz wybrać, czy chcesz ją prowadzić samodzielnie czy ze wsparciem Pomagam.pl. Pierwsza opcja jest całkowicie darmowa. Jeśli natomiast zdecydujesz się na promowanie zbiórki z naszym wsparciem, będziemy przypominać o Twojej zbiórce i zachęcać do wpłat osoby, które ostatnio odwiedziły stronę Twojej zbiórki (tzw. retargeting).
W tym celu będziemy wyświetlać Twoją zbiórkę zarówno na stronie głównej Pomagam.pl jak i w reklamach internetowych. Zwiększa to szanse na to, że więcej odwiedzających Twoją zbiórkę osób zdecyduje się ostatecznie na wpłatę lub udostępnienie zbiórki. W zamian za to dodatkowe, nieobowiązkowe wsparcie w promocji od każdej wpłaty potrącimy automatycznie 12%.
Krok 3:Twoja zbiórka jest gotowa, czas zacząć działać! Nikt nie wypromuje Twojej zbiórki tak jak Ty, dlatego pamiętaj, żeby udostępniać ją we wszystkich mediach społecznościowych: Facebook, Instagram, Twitter, LinkedIn czy YouTube i TikTok. Zacznij od rodziny i przyjaciół - poproś ich o udostępnienie i zachęć do wpłat. Wyślij znajomym linka do zbiórki z krótkim opisem na Messengerze, SMSem lub mailowo. Następnie skontaktuj się z lokalnymi mediami z prośbą o publikację Twojej zbiórki oraz zaangażuj w promocję okoliczne organizacje społeczne, władze samorządowe, instytucje oraz osoby znane w Twojej okolicy.
Pamiętaj, im więcej osób dowie się o Twojej zbiórce, tym większa szansa na osiągniecie celu! Więcej porad znajdziesz w ebooku, jak założyć i prowadzić skuteczną zbiórkę. Znajdziesz go w swoim panelu zarządzania zbiórką po jej stworzeniu. Sprawdź również naszego bloga, w którym dzielimy się praktycznymi poradami i wskazówkami.
Krok 4:Wszystkie osoby odwiedzające Twoją zbiórkę mogą szybko i bezpiecznie wpłacać na nią pieniądze, np. przy użyciu przelewów internetowych, kart kredytowych, tradycyjnych przelewów bankowych, a nawet na poczcie! Wpłaty księgują się natychmiast. Wszyscy widzą, jaką kwotę udało się już zebrać i mogą zapraszać do zbiórki kolejne osoby.
Krok 5:Pieniądze ze zbiórki możesz wypłacać na konto bankowe w każdej chwili i tak często, jak chcesz. Wypłata pieniędzy trwa na ogół 3 dni robocze. Wypłata nie spowoduje zmiany stanu licznika wpłat na stronie Twojej zbiórki. Możesz dalej zbierać pieniądze, a zbiórka będzie trwać aż do momentu, gdy zdecydujesz się ją zamknąć.
Prawda, że proste? To właśnie dlatego dziesiątki tysięcy osób prowadzi już swoje zbiórki na Pomagam.pl. Nie czekaj. Dołącz do nich teraz! Aby założyć zbiórkę, kliknij tutaj lub w przycisk poniżej:
Anonimowy Darczyńca
Wytrwałości i dużo zdrowia! ♥️
AGAN
Trzymajcie się 💖
Anonimowy Darczyńca
Dużo zdrówka dla kotka.
Anonimowy Darczyńca
Trzymajcie się 🌺
Sabina
Trzymajcie się, wszystko będzie dobrze.