Chcielibyśmy przedstawić Państwu pomysł stworzenia Azylu dla terrierów typu bull. Dzięki odpowiednio wyszkolonej kadrze ( w tym technika weterynarii oraz behawiorystę) możemy zrealizować nasz plan, jednak bez Państwa pomocy nie damy rady. Jestesmy stowarzyszeniem zajmującym się między innymi pomocom potrzebującym zwierzętom oraz zapobieganie przemocy wobec zwierząt. Głównym celem Azylu jest przygotowanie psów z różnego typu problemami, które utrudniają znalezienie im odpowiedniego domu oraz zapobieganie powrotom z adopcji. Chcemy docelowo zebrać 3 kojce z ocieplonymi budami, które będą na naszej prywatnej, ogrodzonej działce.
Przedstawiamy kilka historii naszych uratowanych psów:
Baster
Młody pies w typie Pitbulla, Wyciągnięty z gminnego przytuliska, odłowiony w fatalnym stanie, totalnie dziki, atakujący każdego człowieka który się zbliżał, bardzo wychudzony a z jego ciała wyciągnieto ponad 30 kleszczy. Nikt nie zna jego przeszłości ani pochodzenia, prawdopodobnie był nie raz przeganiany przez okoliczne gospodarstwa gdy się zbliżał w poszukiwania jedzenia. Po kilku miesiącach pracy i poszukiwań domu Baster wyszedł ze wszystkich problemów i znalazł dom idealny, mieszka w towarzystwie cudnej amstafki. Nie byłoby to możliwe bez pomocy naszych przyjaciół oraz zaprzyjaźnionych firm, które zawsze wspierają nas w naszych działaniach.
Tosia
Niespełna ok. 2 letnia suczka w typie owczarka, którą wzięliśmy pod swoje skrzydła z gminnego przytuliska dla zwierząt.Tosia miała problem z emocjami, przez co podgryzała i skakała na każdego napotkanego czlowieka, nie znała żadnych zasad panujących w domu, nie potrafila funkcjonowac w mieście. Po kilku miesiącach pracy znalazła nową kochająca rodzinę. Doskonały przykład jak praca z psem schroniskowym może zwiększyc jego szansę na dom.
Costi
Pies w typie owczarka środkowoazjatyckiego, ktorego znaleźliśmy leżącego na środku drogi w temperaturze ponad 30 stopni. Dzięki zaangazowaniu naszych niezawodnych przyjaciół oraz firmom z którymi współpracujemy Costi przeszedł kosztowną rehabilitację oraz niezbędną operację. Zdiagnozowano u niego obustronne uszkodzenie siatkówki oka co niestety spowodowało utratę wzroku. Przez jego stan zdrowia zdecydowaliśmy, że zostanie już z nami.
Stworzyliśmy mu własnorecznie odpowiednio przystosowany do jego potrzeb wybieg, z materiałów podarowanych przez naszych przyjaciół. Niestety aby kontynuować naszą akcję potrzebujemy odpowiedniego miejsca do zabezpieczania zwierząt.
Dziękujemy każdemu z osobna za każde wsparcie i pomoc.
Przyjmiemy również ocieploną budę oraz kojec.
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!