Witam, chciałbym opowiedzieć Wam moją historię i zarazem prosić o pomoc.Pochodzę z małej miejscowości i pomimo braku wykształcenia oraz dużego bezrobocia chciałem pracować ,w tym co od zawsze sprawiało mi wiele satysfakcji.Od dziecka lubiłem majsterkować i naprawiać różne drobne rzeczy i urządzenia wtedy było to dla mnie hobby ,a z czasem zacząłem o tym myśleć jak o sposobie na życie.Mając 18 lat zacząłem zbierać narzędzia i urządzenia ,które przydałyby mi się w tej pracy.Imałem się wtedy każdego zajęcia zarobkowego.Po wielu latach postanowiłem otworzyć swoją firmę ,był to warsztat napraw motorów i motocykli , być może nie którzy z Was mnie kojarzą nazywałem się "Magik Motocykli" firma znajdowała się w Łysinach gdzie przeniosłem się kilka lat temu.Gdy wreszcie zbudowałem i wyposażyłem warsztat byłem szczęśliwy,że udało mi się coś stworzyć co da mi możliwość zarabiania pieniędzy i satysfakcję z pracy w tym co tak naprawdę lubię robić.Powoli zacząłem pozyskiwać klientów od drobnych napraw po większe prace,bywało różnie jak wszędzie ale dawałem sobie radę i starczało mi na życie i pomoc mamie ,która jest już starszą osobą i ma około 1000 zł emerytury.Niestety 15 lipca br.stało się coś strasznego,w późnych godz. nocnych wybuchł pożar i spłonęło doszczętnie wszystko.Straciłem cały dorobek na który pracowałem tyle lat narzędzia, maszyny i nie tylko ... również rzeczy należące do klientów.Straty ,które poniosłem znacznie przewyższają moje możliwości finansowe,gdyż aktualnie zostałem bez pracy.W tej chwili chcę jak najszybciej spłacić swoich wierzycieli gdzie straty wynoszą około 20 tys.zł. ale bez waszej pomocy nie dam sobie rady. Stąd moja ogromna prośba do Was ludzi dobrej woli o pomoc jakąkolwiek 1,2 lub 5 zł. liczy się każdy grosz,będę niezmiernie wdzięczny za każdą pomoc.Z góry dziękuję za wszystko.