To Nie nadzieja, to wiara w dobrych ludzi umiera ostatnia . Nienawidzę płakać bo wtedy czuję się taka bezsilna . Witajcie , nazywam się.......... przepraszam ale nie mogę napisać jak . Boję się że mnie znajdzie , Boję się miłości mojego życia. Boże jaki to paradoks . Nazwijmy mnie Wiki , historia mojego życia z pewnością nie jest wyjatkowa , jest jedną z wielu takich histori . A było to tak : Ja bylam młoda i on był młody, zakochałam się bez pamięci on też mnie kochał, byliśmy cholernie szczęśliwi. Zamieszkaliśmy u niego bo ja nie miałam nic ( nie mialam nawet rodziców ,zmarli jak bylam jeszcze dzieckiem ). Na świat przyszły dzieci najpierw syn , potem córka i jeszcze jedna córka. Byliśmy szczęśliwi, żyliśmy biednie ale szczęśliwie. I kiedyś nagle przyszedł ten dzień, pełen szczęścia a zarazem najgorszy w moim życiu . Mój mąż wygrał w lotka . Radość, szczęście , a potem z dnia na dzień koszmar. Nie wiem co się stało z moim mężem, pieniądze zniszczyły jego duszę. Stał się tyranem , chciał mieć władzę absolutną. Zakazywał mi wychodzić z domu, kazał mi rzucić pracę, odseparował odemnie znajomych a nawet swoją mamę przestawił przeciwko mnie . Po prostu wszystkich sobie kupił. Miał pieniądze i władzę a ja nie miałam nawet rodziny do której mogła bym uciec . Po pewnym czasie zaczą mnie bić najpierw po cichu a potem już na oczach dzieci . Niszczył mnie kawałek po kawałku ale równie często przepraszał a ja kochałam i chcialam wierzyć że on się opanieta i zmieni . Aż wkoncu pękłam , powiedzialam stop , spakowałam siebie i dzieci i uciekłam. Szłam prosto przed siebie bez celu nie wiedząc dokąd mam iść. I pewnie bym zawróciła ale na swojej drodze spotkałam kobietę która podała mi rękę, wzięła do siebie i pomogła przetrwać ten pierwszy etap . Potem był rozwód, chciałam choć niewielką część wygranej ale on udowodnił sądowi że kupon był jego mamy , (to ona puściła mu ten kupon jak byla na zakupach ) . Nie proszę o pieniądze dla siebie , proszę o 30.000zł na zakup domku holenderskiego czyli dachu nad głowę moich dzieci. Od wspaniałej kobiety która nam pomogła dostaliśmy kawałek miejsca na ziemi , czyli oddała mi kawałek działki . Proszę dobrych ludzi o pomoc , by moje dzieci miały swoje miejsce na tym świecie . Z góry dziękuję za każdy grosz , od wspaniałych dobrych ludzi . I przepraszam za moją śmiałość .
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Jolanta Jabłońska
Powodzenia 🙂