Witam wszystkich, jak widać na zdjęciu spalono nam autko, nam znaczy mi, mojej dziewczynie i 6letniemu synkowi, auto zostało spalone 2 tyg temu, jak na tą chwilę beż auta jak bez ręki, do pracy, po dziecko do przedszkola i do moich dziadków którzy wymagają opieki, z rodziną ciężko się dogadać ale pewnie niektórzy z Was wiedzą z doświadczenia, na auto pozbieraliśmy wszystkie oszczędności żeby kupić coś z czego mogliśmy się cieszyć lata ale nie było to nam dane. Sprawa zajmuje sie policja i mam nadzieję że złapią podpalacza ale znając życie wypłacalny nie bedzie :(. Broniłem się przed takimi zbiórkami; mimo że sam wpłacałem niewielkie pieniądze dla potrzebujacych; ponieważ dawaliśmy sobie radę przez te lata które jesteśmy razem ale niestety życie układa się różnie,więc jeżeli ktoś może pomóc to będę wdzięczny po stokroć. Nie wiem co dalej pisać;( jeżeli ktokolwiek chce wiedzieć coś więcej proszę o kontakt. Pozdrawiam wszystkich czytających serdecznie.
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!