Cześć! Eliza to jeden z naszych dwóch kotów (siostra Maja).
Nagle, chwilę przed świętami, Eliza zaczęła czuć się gorzej, chować po domu i całkowicie straciła apetyt. Po kilku wizytach u weterynarza stwierdzone zostało najgorsze - zakaźne zapalenie otrzewnej - jest to bardzo groźna i wycieńczająca choroba, nieleczona w ciągu kilku(nastu) dni może doprowadzić do śmierci.
Jedyną opcją terapii jest zakup leków i podawanie ich przez niemal 3 miesiące - dokładnie 84 dni to minimalny, ale zazwyczaj też wystarczający czas leczenia. Niestety, jest to bardzo kosztowna terapia (same leki to przynajmniej 3 tysiące PLN), którą trzeba zacząć jak najszybciej, by Eli miała szansę przeżyć.
Dobzi Ludzie - wierzę w waszą pomoc!
Edit, 18.01.2025. (22 dzień)
Trzy tygodnie leczenia za nami (dzięki Waszemu wsparciu udało się zacząć je już dzień po diagnozie! ❤), nie był to łatwy czas: nieprzyjemne zastrzyki, kryzysy apetytu, osłabienie – największy spadek formy mieliśmy koło Trzech Króli, ale na tę chwilę Eliza powoli wraca do siebie.
W międzyczasie konieczne było zwiększenie dawki leku (przedłużająca się niemoc w tylnych łapkach sugerowała neurologiczny charakter choroby), co zdaje się przynosić dobre rezultaty. Od tygodnia apetyt jest z dnia na dzień coraz większy, obrys brzuszka znacznie się zmniejszył, a Eliza jest dużo bardziej aktywna – więcej chodzi po domu, zwiedza swoje ulubione miejscówki i jest bardziej zaciekawiona otoczeniem. Poprawiła się także moc w tylnych łapkach i stabilność chodu.
Oczywiście przed nami jeszcze długa droga, ale zauważalna poprawa daje ogrom nadziei na pozostałe 9 tygodni. W najbliższym czasie, po 30 dniu leczenia, planujemy kolejne badania, które dadzą nam szerszy ogląd co do efektywności terapii, nosimy się też z myślą przejścia na formę doustną, która byłaby dla Elizy dużo mniej stresująca. Do tej pory przeszkodą był brak apetytu, dlatego poprawa w tym zakresie szczególnie nas cieszy. Trzymajcie kciuki!
PS Zwiększyliśmy nieznacznie cel zbiórki – konieczność zwiększenia dawki i dostosowywania jej do już rosnącej (uff!) masy Elizy sprawiły, że koszty leków także poszły w górę – np. ostatni zakup 2 fiolek leku (12/13 dni terapii) wyniósł 730 zł. Do tego dochodzą wizyty u weterynarza i badania, na które już wydaliśmy około 2 000 zł. Nie jest łatwo, dlatego nadal liczymy na Wasze wsparcie – każdy ruch na zbiórce to nieoceniona pomoc i krok w kierunku powrotu do zdrowia dla Elunka!
Edit 2, 30.01.2025 (34 dzień leczenia)
Za nami wizyta kontrolna, którą mieliśmy odbyć po 30 dniu leczenia - wracamy z niej z dobrymi wieściami! Przede wszystkim poprawiła nam się biochemia - przy ostatnich badaniach było widać, że nerki potrzebują trochę wsparcia, a obecnie poziom kreatyniny mieści się w granicach normy, pozostałe parametry też mamy na zielono. Płynu w brzuszku zostały śladowe ilości, także widać że leczenie przynosi efekty. Jedyne nad czym musimy teraz popracować, to delikatna anemia - normalna przy walce z choróbskiem. Eliza dostała zestaw witamin i za tydzień sprawdzamy czy będzie poprawa. Wtedy też skontrolujemy jelita i podejmiemy decyzję, czy przechodzimy na formę doustną leku.
Nadal prosimy o wsparcie na zbiórce i trzymanie kciuków za Elizkę! 🐾
Pozdrawiamy, Klaudia i Adrian
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Anonimowy Darczyńca
Zdrówka koteczku
Agis
Trzymam mocno kciuki, wszystko będzie dobrze 🍀