Witam moim problemem jest alkoholizm i to już tak zaawansowany, że nie umiem sobie z nim poradzić, pierwszy alkohol spożyłem w wieku 15 lat . Od tamtego czasu, dzień w dzień coraz bardziej się upijałem, wtedy nie miałem pełnej świadomości, że przy pomocy moich tamtejszych "przyjaciół" dojdę do takiego moment, że to co zacząłem wtedy okazało się zgubą na całe lata.. Zagrożenie, z którego nie zdawałem sobie sprawy - przerodziło się w wiele nieprzyjemności.. Już w wieku 16 lat zaczęły się stany depresyjne, zawalenie szkoły (nigdy nie przyznaje się, że skończyłem tylko gimnazjum, ponieważ zazwyczaj moi "nowi" rozmówcy nie mieli by podstaw by sądzić, że tak nisko skończyłem(tu nie chodzi o jakieś narcystyczne gadanie, po prostu nigdy nikt nie domyślił się nawet, że ich rozmówca to zwykły łom tylko po gimnazjum.Piję już od 7 lat, niemalże bez przerwy (w 2018 roku o mało umarlem nprzez uraz brzucha - perforacja jelita po uderzeniu, po wyjściu ze szpitala miałem zakaz picia płynów gazowanych przez dwa miesiące. I co zrobiłem? Wyszedłem tylko ze szpitala i tego samego dnia się tak nałojiłem - oczywiście ulubionym GAZOWANYM piwem, i to tak że jak mnie moi dobzi znajomi zobaczyli, to myślałem że mnie za to skatują.) Aktualnie mam kobiete która sama już nie może sobie poradzić z moim problemem, przez co kiedy się napoje dochodzi do kłótni, wyzwisk i innych, oczywiście bez przemocy z czego jestem osobiście dumny. Pojawiają się też stany takie jak paranoje, schizofrenia widzę rzeczy których nie ma, wmawiam sobie ,że coś jest czego nawet nie było.. jestem tak pewny swoich myśli że boję się, że kiedyś przez to mogę kogoś zabić... Chce podjac sie leczeniu dla siebie i dla mojej całej rodziny dzięki któremu będę mogł wieść inne życie niż dotychczasowe. Pozdrawiam Dominik lat 22
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!