Oksana jest wolontariuszką z małej wioski niedaleko Łucka. Poznałyśmy ją 2 lata temu, kiedy ciężko pracowała w Polsce, a mimo to pomagała 11 polskim, bezpańskim kotom (udało się wszystkim znaleźć domy). W jej ukraińskim przytulisku mają dom 43 zwierzaki i wciąż dochodzą te porzucone przez uchodźców.
Na pytanie o ewakuację Oksana powiedziała stanowczo –„ Ja swoich dzieci nie zostawię. Albo pojedziemy razem, albo wcale, one mają tylko mnie i moją mamę.”, aczkolwiek zdaje sobie sprawę, że szanse z taką ilością zwierząt i w tej sytuacji są znikome.
Jest mróz i śnieg, a ona nie odmówi nikomu. Ani zwierzęciu, ani człowiekowi. Zaczęło się bombardowanie Łucka. W tej chwili może jeszcze wypłacić u siebie przesłane pieniądze, ale nie wiadomo jak długo.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!