Witam, nazywam się Piotr Białomyzy, mam 27 lat. Mam żonę i dwójkę dzieci, córeczka ma 3,5 roku, a synek 13 miesięcy. Przed wypadkiem prowadziłem niewielkie gospodarstwo rolne, z którego utrzymywałem rodzinę. Moja żona jest studentką, a do końca nauki zostało jej pół roku. 30 sierpnia 2018 r. uległem poważnemu wypadkowi. Spadając z dużej wysokości doznałem uszkodzenia kręgów szyjnych i rdzenia kręgowego. W wyniku tego mam niedowład kończyn górnych i paraliż kończyn dolnych. Tego feralnego dnia pomagałem swojemu koledze w przekrywaniu dachu. Po skończonej pracy kiedy próbowałem zejść na dół, oparłem się o świetlik dachowy i spadłem z wysokości ok. 7 metrów. Zostałem przetransportowany przez lotnicze pogotowie ratunkowe do USK w Białymstoku, gdzie przebywałem w okresie od 30 sierpnia do 23 listopada 2018 r. Początkowo byłem podłączony do respiratora, nie mogłem samodzielnie oddychać. Wstawiono mi rurkę tracheostomijną, gdyż nie miałem odruchu samodzielnego odksztuszania. Obecnie przebywam w ośrodku rehabilitacyjnym Neuron w Bydgoszczy. Umiem już samodzielnie zjeść posiłek, korzystać z telefonu, poruszać się na wózku inwalidzkim, przewracać na boki, uczę się samodzielnie siedzieć oraz przesiadać z łóżka na wózek i odwrotnie. Miesięczny koszt pobytu w takim ośrodku wynosi 20 tys. zł. Pieniądze ze zbiórki chciałbym przeznaczyć na dalszą rehabilitację, która pomoże mi stanąć na nogi. Bardzo pragnę wrócić do zdrowia, a uzbierane środki przeznaczę na upragniony powrót do zdrowia. Z góry chciałbym wszystkim serdecznie podziękować za wsparcie i chęć pomocy.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!