Na rachunki Prąd, gaz, woda

Cóż, życie mi się nie potoczyło kolorowo. Od jakiegoś czasu spadam w dół i już ledwo daję radę nawet z pieniędzmi na jedzenie...

Jeśli ktoś miałby jakieś wątpliwości co do uczciwości zbiórki to z góry przepraszam ale wstyd mi nie pozwala zrobić zdjęcia lub nagrania bo ktoś jeszcze by przypadkiem coś rozpoznał a już nie mam skąd wziąć czegokolwiek by to pospłacać i to jest moim jedynym ratunkiem bo nawet pracy nie mogę znaleźć a to mnie dobija jeszcze bardziej. Jeszcze raz przeproszę za brak zdjęcia i nagrania ale ludzie w dzisiejszych czasach nawet z ludzi w potrzebie się śmieją a za czasów małolata byłem wyśmiewany przez długi czas, nie chciałbym do tego wracać. Problemy... Pomagałem innym mnóstwo razy i chodź nie oczekiwałem nic w zamian to tak samo teraz nie oczekuję ani nawet nie liczę że ktoś mi pomoże, powodem było to że nikt nawet nie chciał pomóc komuś innemu z problemem.

Zawsze mi powtarzano by radzili sobie samemu jak i samej ale jak można mi było przejść obok problemu kolegi czy tam koleżanki nawet fałszywej znajomości, tak obojętnie? No nie mogłem tego zignorować. Nie chcę zanudzać ani się zbędnie rozpisywać więc tyle z tego opisu. Dzięki za poświęcony czas na przeczytanie tego ;b

To nawet nie jest całość wymaganej kwoty, ale sumienie nie pozwala mi prosić nawet o 10 złotych a do utworzenia zbiórki zbierałem się bardzo długo.
Jeszcze raz przeproszę i proszę o wyrozumiałość ;/

Czuję się żałośnie z myślą że nawet nie mam na koncie bankowym złotówki by móc zweryfikować możliwość ewentualnej wypłaty.

Robię co mogę, a przecież jestem tylko młodszym bratem ;)

Dorosłość nie jest taka kolorowa jak mówili, prawda? ;)