AKTUALIZACJA 06.06.2022:
Nasz najnowszy, Ptasi podopieczny to podlot Drozda. Maluch jako jedyny z rodzeństwa przeżył atak kota i choć początku rokowania były ostrożne, z powodu uszkodzenia jego lewej strony oraz krwiaka w okolicy głowy, to na dzień dzisiejszy możemy powiedzieć, że sytuacja jest opanowana.
Krwiak się wchłonął, maluch ma apetyt i rośnie jak na drożdżach! To już 5 podlot w tym sezonie, który trafił pod nasze "skrzydła". Oprócz młodzików, mamy także 2 dorosłe gołąbki walczące o sprawność i życie. Jeden z nich jest Wam znany z wcześniejszych postów oraz zbiorki na jego leczenie.
Jesteśmy organizacją non-profit utrzymującą się jedynie z datków darczyńców. Dlatego chcielibyśmy Was prosić o wsparcie w jego leczeniu - jeśli los tych wspaniałych stworzonek nie jest Ci obojętny to każda, nawet najdrobniejszą kwota pomoże nam opłacić jego ratowanie
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>
I co z takim zrobić... Przecież nie zostawimy. Też chce żyć, być.
No można by było skrzydełko amputować, skazując go na życie niegołębie, obce, takie już bez podniebnych eskapad, w warunkach domowych z daleka od jego świata. Ale... można też by jeździć z nim dwa razy w tygodniu na specjalistyczne naświetlenia, które dają szansę, że no cóż... dają szansę nawet na powrót do sprawności.
To mogła być mała ranka, z którą gołąb chodził trochę za długo. Tkanka zaczęła znikać odsłaniając kości i skrzydełko się całkiem popsuło. I nie wygląda to ładnie więc jak wzrok delikatny to proszę nie patrzeć, nie patrzeć na cierpienie, z którym tak długo on żyć musiał.
Bo kości na wierzchu, rana zbyt duża na szycie, a przeszczep u gołębi nie wchodzi w grę. Skóra zbyt cienka, pozrywałoby się to wszystko.
Więc ta lampa, wracamy do lampy tej specjalistycznej. Bo ta lampa to dwie minuty świecenia, dwie sesje w tygodniu. Koszt jednej sesji to 150zł. I tak się zbiera nam suma całkowita na około 3tysiące. Dużo, niedużo, można by wydać na coś innego. Jakiś kennel zakupić, albo w ogóle pojechać sobie na Mazury, mniejsza z gołębiem. Tylko że ten gołąb to on nie ma tego skrzydełka złamanego i tak ładnie patrzy no i przecież żyje i widać, że to życie to mu nawet miłe, mimo tej dziury w nielatającym skrzydełku. To może by tak mu pomóc?
Więc postanowione - walczymy, jak zawsze kiedy jest nadzieja :) Bo życie to życie, ma się jedyne i czy to krecik, gołąb, szczeniak puchaty czy człowiek w potrzebie to my otwarci na pomoc każdemu. Uruchamiamy tę zbiórkę pomiędzy jednym naświetleniem a kolejnym i liczymy, że i tym razem będziecie z nami. Powalczymy wspólnie o Gołębiastego? :)
Gołąbiasty jest Podopiecznym Fundacji Lepszy Świat w Cieszynie. Więcej o naszych działaniach na stronie FB lub w wiadomości prywatnej :)
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!