Witam, od listopada jestem osobą bezksrobotną. Niestety Urzad Pracy nie ma jak mówiono "nie dostali pieniędzy na staże i prace interwencyjne.
Jak widać panuje kryzys i ceny ą coraz większę.Proszę Was o wsparcie. Leczę się co pół roku prywatnie u świetnego doktora.ą
Koszt 200zł. Na nfz pani mnie źle leczyła, stąd ta zmiana...
Jestem osobą chorą na zaburzenia depresyjno nerwowe .
Przyjmuję wprawdzie leki na refundację paroksetynę, trittco - 10zł
Natomiast leki na nerwicę i wahania nastroju nie są refundowane.
Preagabalina 150 mg - 42 zł
Symla/ Lamrix 200 mg - 60 zł
MOPS nic nie jest w stanie pomóc.
Rodzina wg nich powinna mnie utrzymywać, a od nich słyszę zupełnie, co innego.
Mam małe wsparcie, ale wciąż nie starcza na nic.
Nie płacę ju rat zza telefon,.
Za orange internet telefon zapłacila mi siostrra.
Nie jestem kimś, kto chce by utrzymywany przez kogoś!
Szukam pracy - stąd te zdjęcia.
Wysyłałem sporo cv.
Byłem na rozmowie ddo banku BGŻ BNP Paribas, dobrze mnie oceniono, ale ija 1,5 tygodna i nie mam odzewu.
Do marketu Dino ... tez mnie nie przyjęto mimo, że mam 3/4 swoich 5 lat doświadczenia w handlu... Przyjęto młodszego chłopaka i dziewczyny....
CHODZIEŻ - upadają małe firmy, nie ma już prawie żadnego zakładu.
W 3 lata straciła z 20 tysięcy mieszkańców do 17....To coś oznacza.
Sam zamierzam się przeprowadzić.
SAM do momentu zatrudnienia i dostania wypłaty np.w czerwcu potrzebuję środków na normalne funkcjonowanie!
Mam zaburzenia odżywiania i przez oszczędności , nie mam apetytu na to co jem..
Będę z całego serca wdzięczny. "Dobro rodzi dobro"
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!