Hejka mam na imię Kacper, mam 20 lat. Pochodzę z okolic Trzemeszna.
Jakiś czas temu poczułem się osłabiony, postanowiłem wykonać badania krwi. Gdy przyszły wyniki, w jednej chwili zawalił się cały świat – OSTRA BIAŁACZKA LIMFOBLASTYCZNA!
Zaczęło się wszystko od stycznia 2024 roku zwykłe bóle głowy czasem, aż w lutym przyszedł kolejny objaw krwawienie z dziąseł kto by pomyślał ze to już może być nawiązanie do choroby. Wymiana szczoteczki na miękką, zmiana pasty nadal nic nie zmienia.
Nadchodzi marzec zaczynają się znów bole głowy, poty podczas snu a krew z dziąseł nadal to samo. 22 marca był to dzień w którym pierwszy raz zwymiotowałem po obiedzie i przez to nie pojechałem na rotację następnego dnia do wojska. (Może to już był jakiś znak? tego nie wiem)
Kwiecień no trzeba coś zacząć z tym robić, zgłosiłem się więc do lekarza rodzinnego 19 kwietnia powiedział że to takie wirusowe podobnego do COVID'a. Wypiłem parę Nutridrinków Proteinowych, witaminy w tabletkach i nic, totalnie bez zmian....
I wtedy zaczyna się 1 maja cała zabawa...
Pierw próba udania się do ratowników w Trzemesznie, odesłano nas na SOR Gniezno, zostałem przyjęty tylko do wizyty doraźnej. Zbadano mnie lekarz wykrył dobrze że to sprawy hematologiczne, kazał niestety dopiero na drugi dzień umówić się do lekarza rodzinnego o skierowanie na badanie krwi. Nie czekając na następny dzień pojechałem zrobić wyniki krwi prywatnie, wyniki wyszły tragiczne... Dostałem informację że mam zgłosić się z wynikami prosto na SOR i wtedy byłem już wszędzie pierwszy w kolejce. Przejażdżka z SOR Gniezno do szpitala na Jana w Gnieźnie i pierwsze podanie krwi, osocza oraz białych krwinek. Pierwsze dni były lepsze potem zaczynały się gorsze. Drgawki, poty, puchnięcie, wzdęty brzuch. Miałem dość szpitala i leżenia w nim przez to jak byłem traktowany czasem. Mój prowadzący lekarz w Gnieźnie zaproponował pobranie szpiku z stawu biodrowego, ze względu na moje zdrowie zgodziłem się na badanie i zostałem transportowany do Poznania na poradnię hematologiczną do szpitala na Szamarzewskiego. Po paru dniach 11 maja z wyników wynikło że choruje na Ostrą Białaczkę Limfoblastyczną. Wstępnie miałem zostać przewieziony 14 maja do szpitala na ul. Szamarzewskiego oddział hematologii, jednak zwolniło się łóżko i trafiłem 13 maja.
Pobieranie szpiku po raz drugi, wkłucie centralne w szyi, zaczynanie leczenia i wprowadzenie sterydów.
Z góry dziękuje za pomoc <3
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!