Cześć wszystkim.
Jestem po udarze, od 6 sierpnia.
Moje życie diametralnie się zmieniło, zostałem sam, porzucony przez partnerkę, która jak dowiedziała się od udarze, zostawiła mnie. Spakowala do samochodu, w ten sposób znalazłem się na ulicy. Mimo to nie rezygnowałem, w szpitalu jeszcze szukałem mieszkania, znalazłem. Chociaż w nim nie byłem wynajolem w ciemno.
Dalej los mnie nie oszczędzał, straciłem pracę, wiadomo, chorobowe mi się skończyło, zostałem bez grosza.
Z
W pracy zrobili zbiórkę, dostałem od nich 800zl było mi niezmiernie przyjemnie że jeszcze ktoś o mnie pamięta.
Pomagał mi też moj brat, który mi dawał jedzenie, ale to i tak brakowało. Mam kredyt, opłata za mieszkanie, telefon energa, ciężko bardzo. Nie daje rady czasami mam dość wszystkiego. Wpadłem w depresję, chodzę do psychologa i psychiatry. Leki bardzo drogie. Jakoś radzę Chociaż ciężko jest. Nie mam żadnych dochodów, złożyłem wniosek o rentę i czekam. Biurokracji nie ma końca A ZUS jest nie dla ludzi.!!!
Niedawno dowiedziałem się że mam, nowotwór pieris,, to mnie dobiło, jestem po badaniach czekam za operacją usunięcia piersi.
Nie wiem co mnie w życiu jeszcze spotka, chyba nic gorszego już nie może.
Proszę pomóżcie choćby 1zl dla mnie spełnienie jest.
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!