Ślepa, zagubiona, wywalona jak śmieć wpadła do rzeki. Gdyby nie reakcja wędkarzy, już by nie żyła!
Nie wyrabiamy na zakrętach. Jak tak można?! Pies się zepsuł, więc jest niepotrzebny! Bo skąd na łące wzięła się niewidoma suczka? Przecież nie przyszła tam sama!
Oczy zapyziałe, zaropiałe. Jak ona musi cierpieć?! Tylko empatia dobrych ludzi uchroniła ją przed śmiercią. Gmina miała wolne. W niedzielę psy nie mogą potrzebować pomocy.
Weterynarz, który ma umowę z gminą też nie pomoże, jeśli nie ma zgłoszenia z urzędu. TAK TO WYGLĄDA W PRAKTYCE.
Więc? Cóż - rozdzielamy siły. Jedna grupa w drodze na pomoc mamie i szczeniętom, a druga jazda po tę biedę. W kończu niedziela, prawda?
A o wielu kilkudziesięciu psach, które w ciągu ostatnich 3 dni zawitały na naszym pokładzie jeszcze nie zdążyliśmy Wam napisać...
Kochani. Serio - BARDZO WAS POTRZEBUJEMY. Malutka wymaga pełnej diagnostyki. Nie wiadomo "co w niej siedzi".
Jest zaniedbana, słaba.
Pomóżcie, prosimy.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!