Każdego z nas przyjemniej raz życie mocno kopnęło w tyłek. Mojemu narzeczonemu to kopnięcie uszkodzoiło kręgosłup. Niby nic, wysunięcie dysku rzędu kilku milimetrów a jednak pójście po zakupy staje się bolesnym wyzwaniem, nie wspominając o powrocie do fizycznej pracy. Leczenie na NHS (mieszkamy w UK) nie przynosi rezultatów. Kolejną opcją jest wizyta u osteopaty, niestety koszt jednej wizyty wynosi £65-£90 co jest poza naszym zasięgiem.
Ze względu na to że gdy doszło do wypadku nie było żadnych świadków a i nie od razu było wiadomo że to kręgosłup został uszkodzony (ból odczuwalny jest głównie w nogach) straciliśmy szansę na odszkodowanie czy nawet wypłatę chorobowego. (Mogłabym się rozpisać co dokładnie się stało ale nie wiem czy powinnam)
Długo zastanawiałam się nad stworzeniem tej zbiórki, nie chciałam tego robić ale powoli tracę już siły. Poza pracą a odpoczynkiem od niej przydało by się jeszcze żyć, prawda?
Dlatego będę wdzięczna za każdą złotówkę, która pomoże go wyleczyć, za każdą osobę, która udostępni zbiórkę dalej.
Mam nadzieję że dzięki Wam wszystko jakoś się ułoży.
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!