Cześć nazywam się Rafał mam 24 lata. Na co dzień zajmuje się pracami budowlanymi, jestem młodym ambitnym człowiekiem bez używek który całe życie radzi sobie sam. Nie mogę liczyć na wsparcie bliskich z tego powodu że też mają ciężko i nie chce ich obciążać swoimi problemami. Moja sprawa wygląda tak że kilka lat temu wziąłem kredyt który mnie całkowicie pogrążył, nie dawałem rady sobie ze spłatami i sprawa trafiła do komornika. Ciągnie się już to 5 lat, po dziś dzień płacę kredyt z czego można powiedzieć spłaciłem go już 2 krotnie a zostało nadal 17tysiecy z hakiem. Komornik jak wiadomo pociąga dużą kwotę z tego kredytu, miesięczna rata wynosi 800 złoty z czego, 500 trafia na kredyt, reszta jest pobierana jako prowizja. Dzienna stawka komornicza do momentu spłacenia to dochodzące 11zl. Staram się jak mogę ale to nie wystarcza, mam zamiar wyprowadzić się i zacząć wszystko od nowa lecz przy moich zarobkach ten kredyt wszystko mi nie umożliwia, przede wszystkim bardzo przeszkadza. Mam inne zobowiązania ale błąd z przeszłości nie daje o sobie zapomnieć i czuję jakby miał sie nie skończyć. Jestem już bardzo zmęczony psychicznie ale staram się iść przed siebie,uczyć się każdego dnia i ciężko pracować. Chciałbym pewnego dnia założyć rodzinę,mieć spokój psychiczny nie martwiąc się że zachoruje i nie pójdę do pracy ze względu na zdrowie,martwiąc się wszystkimi opłatami… wierzę w dobrych ludzi,którzy zechcą pomóc mi wyjść na prostą i zacząć wszystko od nowa.. zbliżają się święta a moje jedyne myśli już taki czas przed to czy zdołam zebrać jakieś pieniądze żeby kupić bliskim drobne prezenty i pomóc w zakupach.. mam wrażenie że wszyscy są mną rozczarowani i widza we mnie jeden wielki błąd ale chciałbym udowodnić wszystkim że do czegoś dojdę..mam nadzieję że bede Mógł wam kiedyś podziękować i będziecie widzieć moje poczynania i będziecie ze mnie dumni.. całuję.
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!