Wiem ze na świecie są ludzie którzy maja wiele, ja proszę tylko o jedno.
Mały remont mieszkania, o ile można to mieszkaniem nazwać.
Mieszkam w przybudówce a dokładnie starym kurniku, tak kiedyś mieszkały tam kury.
Wiele osób w to nie wieży ale życie płata różne scenariusze, u mnie jest ten najgorszy.
Czasami chciałbym już zniknąć z tego świata ale nie po to Pan Bóg daje życie żeby sobie je samemu odbierać.
Dlatego jestem nadal silny i co by się nie zdażyło będę walczył do końca.
W moim mieszkaniu za toaletę robi wiaderko pozostawione za krzesłem a pomiędzy dachem a ścianami można włożyć rękę.
Sam bym sobie to wszystko wyremontował ale niestety lekarz musieli mi amputować nogę.
Mieszkam sam i oprócz cudownych sąsiadów nikt mi nie pomaga. Dziekuje wam za to.
Proszę sobie wyobrazić jak Ciężko jest się załatwić w wiaderko gdy muszę zejść z wózka i usiąść na wiadro.
Nie mam gdzie się umyć, oprócz miski z zimną wodą, nie mam światła a jedynie mały piecyk który czasem ogrzewa moje pomieszczenie.
Sąsiedzi obiecali mi pomoc w remoncie oraz przystosowanie mieszkania dla wózka na jakim się poruszam ale nie posiadam pieniędzy na materiały dlatego proszę was o pomoc.
Dla mnie każda złotówka to cześć mojego pokoiku z jakiego będę się cieszył.
Najbardziej pilne jest ocieplenie na zimę, elektryka i bardzo chciałbym mieć ubikacje w domu o umywalce nie potrafię już marzyć.
Jeśli mnie wspomożesz będę wdzięczny do końca życia a jeśli chcesz możesz skontaktować się ze mną.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!