Hej, jestem Marek .Kilka miesięcy temu związałem się z Klaudią. Nasze spokojne życie przerwała zła wiadomość po badaniach odnośnie jej stanu zdrowia. Mianowicie pogorszająca się choroba Perthesa obu stawów biodrowych. Ze względu na utrudnienia oraz młody wiek nie jesteśmy w stanie uzbierać pieniędzy na leczenie, protezę oraz rehabilitację.
Pierwszy przypadek stwierdzono gdy miała około 8 lat. Miała ona problemy z chodzeniem a tym bardziej po schodach co utrudniało jej funkcjonowanie jako dziecko. Po tej sytuacji poszła z rodzicami do lekarza, który nie zrobił nic oprócz skierowania jej na rehabilitację. Po kilku miesiącach mało skutecznej rehabilitacji została skierowana do ortopedy, który po zrobieniu zdjęcia rentgenowskiego odkrył wymienioną wcześniej dolegliwość. W tym samym roku miała pierwszą operację. Poprzez zamontowane trójkąta odwodzącego nie mogła w żaden sposób się poruszać. Cała ta akcja pomogła na drobny moment i była pierwszą z dziesięciu operacji, którą przeszła. Jej stan niestety na razie się pogarszał. Podczas dziewiątej operacji miała miejsce niebezpieczna komplikacja – dwukrotne zatrzymanie akcji serca oraz wymuszono transfuzję krwi. Cudem udało się jej uniknąć najgorszego. Po dziesiątym razie udało nam się razem spotkać i zbudować głęboką więź. Niestety czeka nas wspólnie poważne wyzwanie by przywrócić ją do pełni zdrowia. Wraz z pomocą naszych znajomych, przyjaciół i rodziny. Prowadzimy zbiórkę, która ma nam umożliwić przeprowadzenie jedenastej operacji oraz dalszej rehabilitacji. Wstawianie endoprotezy, która ma jej pomóc normalnie żyć. Zamontowanie tej endoprotezy umożliwi jej samodzielne chodzenie a późniejsza rehabilitacja polegająca na trzech miesiącach chodzenia o kulach oraz dalszym dochodzeniu do normalności.
Na chwilę obecną nie wiemy jak długo będzie się ten koszmar toczył mamy nadzieje, że jak najkrócej. W chwili obecnej nie jest w stanie podjąć żadnej pracy oraz ma problemy z poruszaniem się, żyjąc w obawie, że może zaraz wylądować na wózku inwalidzkim. W losowych chwilach nawiedzają ją bóle bioder nawet podczas snu. Będę się starał jej pomóc jak potrafię. Zwracam się zatem do Was, do ludzi z ogromnymi sercami. Nie jesteśmy razem w stanie sfinansować dalszych kosztów badań i leczenia. Każda złotówka przybliża nas do upragnionej normalności, której tak bardzo jej brakuje. To czy się uda zależy od wielu z Was do których zwracam się z błaganiem o pomoc dla mojej ukochanej dziewczyny.
Marek
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!