9.06.2016 Oczekiwaliśmy na nasz największy skarb, na naszego synka Aleksandra i bardzo cieszyliśmy się, ale nasza radość została zakłócona w drastyczny sposób, ponieważ dziecko urodziło się z niedorozwojem prawej gałki ocznej. Po wstępnych badaniach okazało się, że dziecko na to oczko nie widzi oraz padło podejrzenie nowotworu. Zostaliśmy z tym sami wypisani do domu z brakiem jakiegokolwiek wsparcia i pokierowania ze strony lekarzy. Gdy miał 7 dni, odwiedziliśmy klinikę w Poznaniu, na nasze szczęście guz okazał się torbielą, ale niestety oczko jest nieaktywne przez liczne ubytki w nerwie wzrokowym, siatkówce i naczyniach krwionośnych. Łudziliśmy się jednak nadal, że lekarze się mylą i okaże się, że jednak Aluś widzi. Udało nam dostać się na wizytę do Warszawy do profesora Prosta, największego autorytetu jeśli chodzi o okulistów, niestety kolejny raz zderzyliśmy się z okrutną rzeczywistością.
Cały czas nie tracimy nadziei, szukamy różnych rozwiązań oraz interesujemy się nowymi osiągnięciami medycznymi. Szansą dla naszego dziecka są komórki macierzyste w Chinach w klinice Wu Medical Center, koszt takiego zabiegu wynosi ok 150 000. Wstępnie zostaliśmy zakwalifikowani do zabiegu. Komórki embrionalne, mogą w dużym stopniu odwrócić zmiany w oczku naszego synka. Nawiązaliśmy kontakt z wieloma ludźmi, którzy potwierdzają skuteczność tej metody w przypadku problemów z oczami.
Nasz synek korzysta również z rehabilitacji wzroku metodą biofeedback w Fundacji Promyk Słońca we Wrocławiu. Cena jednej rehabilitacji wraz z dojazdem wynosi nas 120zł, a takich sesji musi mieć minimum 6 w miesiącu. Metoda ta pobudza funkcje mózgu odpowiedzialne za widzenie. Na tę chwilę nasza Pani rehabilitantka uważa, że nasz synek ma poczucie światła, że jego oczko bierze udział w widzeniu, motywuje to nas w walce o wzrok Alusia.
Przez dwa lata zbierając informacje i składając puzzle w jedną całość, wiemy, że przyczyną tego rozwoju jest najprawdopodobniej borelioza z koinfekcjami, którą dziecko otrzymało ode mnie będąc w łonie. Potwierdza tę teorię wielu lekarzy. Mieliśmy nadzieję, że uda nam się te chorobe utrzymać w stanie remisji, niestety ostatnie wydarzenia wskazują, że choroba uaktywniła się, skutkowało to pobytem w szpitalu, niestety diagnoza nie została jednoznacznie postawiona, dlatego pozostajemy znów zdani sami na siebie. Skuteczne leczenie boreliozy jest bardzo kosztowne, dlatego zwracam się do Was z prośbą o pomoc, ponieważ muszę walczyć o swoje życie, a teraz okazuje się również o zdrowie mojego synka.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Patryk Madej
Trzymajcie się ciepło i zdrowia życzę!
Anonimowy Darczyńca
Kochani będzie dobrze 3 mam kciuki!
Agnieszka
Będziesz zdrowy serduszko kochane
Grażyna Joanna Brzozowska
<3 <3 <3
Anna Pl Longin Logo
Powodzenia. 😘