Walka Adriana o zdrowie

Aktualnie Adrian ma opłacony pobyt w prywatnym ośrodku rehabilitacyjnym w Krakowie do końca marca tego roku. Koszty rehabilitacji znacznie przekraczają nasze możliwości finansowe.
Miesięczny pobyt w ośrodku wynosi 30 tys. złotych!
Priorytetem jest zebranie funduszy na kolejne miesiące. Nie zostało nam dużo czasu! Tylko ciągłość intensywnej rehabilitacji pozwoli Adrianowi na przywrócenie sprawności i powrót do samodzielnego funkcjonowania. Adrian codziennie ciężko ćwiczy, wykorzystuje każdy dzień w ośrodku na maksa, nie załamuje się i walczy.
Pierwsze lata po urazie są najbardziej kluczowe w poprawie funkcji ruchowych! Koniecznością w tym okresie jest zapewnienie mu do tego idealnych warunków, które daje obecny ośrodek.
Pomimo przeciwnościom, które los stawia na życiowej drodze, Adrian nie poddaje się. Przy wielkim wysiłku, okupionym ogromnym bólem i cierpieniem, robi bardzo duże postępy w rehabilitacji, przełamując kolejne bariery.
 Walczy dla siebie i dla swoich Najbliższych. Od niedawna jest na świecie bardzo ważna dla niego Osoba – śliczna Córeczka. To Ona dodaje mu siły i motywuje do dalszej walki o odzyskanie sprawności.
 Adi po wypadku mógł tylko leżeć. Z upływem miesięcy, w rezultacie mozolnej rehabilitacji można, przy udziale rehabilitantów, posadzić go na wózku.
 Adrian to prawdziwy wojownik, który nigdy nie składa broni i walczy cały czas.
Teraz wszyscy czekamy na kolejne efekty rehabilitacji, z niecierpliwością wyczekujemy momentu kiedy Adrian weźmie i przytuli swoją Córeczkę.
Dotychczasowe osiągnięcia Adriana były i są możliwe dzięki Państwa pomocy, empatii i dobrego serca. NFZ umożliwił bezpłatną rehabilitację, z której Adrian już skorzystał. Teraz pozostała  tylko płatna rehabilitacja w prywatnym ośrodku, gdzie obecnie przebywa i dzięki któremu robi ogromne postępy.

Zwracamy się do wszystkich Państwa z ogromną prośbą o pomoc finansową, w celu umożliwienia Adrianowi kontynuowania rehabilitacji.

Wierzymy i sami doświadczyliśmy tego, że dobro powraca, a empatia i życzliwość jest we wszystkich Nas. Mamy ogromną nadzieję, że Państwo pochylicie się nad losem Adriana i pomożecie spełnić jego marzenie o odzyskaniu samodzielności i sprawności.

Będziemy bardzo wdzięczni za każdą wpłatę. Prosimy, pomóżcie Adrianowi!

Marek (ojciec Adriana):
 Mój syn Adrian ma 33 lata. Jego pasją jest motoryzacja. Bardzo lubił jeździć na motorach. Przez większość swojego młodego życia zajmował się naprawą samochodów i motocykli, w tym również renowacją zabytkowych pojazdów.
 W kwietniu 2024 roku Adrian miał bardzo poważny wypadek w wyniku, którego doznał uszkodzenia rdzenia kręgowego. Skutkiem czego jest porażenie czterokończynowe. Po operacji ratującej życie rozpoczął intensywną rehabilitację, najpierw w prywatnym ośrodku Origin w Krakowie, potem (w ramach NFZ) w Górnośląskim Centrum Rehabilitacyjnym w Tarnowskich Górach i obecnie ponownie znajduje się w Origin.
 Jestem zdeterminowany i zrobię wszystko, żeby pomóc synowi w jego walce o powrót do sprawności i samodzielności.

Beata (ciocia Adriana):
 Mój bratanek Adrian to bardzo dobry chłopak. Los od dzieciństwa go nie oszczędzał, pomimo tego wyrósł na bardzo wrażliwego, pełnego empatii człowieka. Zawsze chętnie pomagał innym, nikogo nie zostawiając w potrzebie.
 Jest bardzo lubiany, ma ogromną wiedzę, którą chętnie się dzieli z innymi. Lubię jego poczucie humoru Dla niego nie było rzeczy niemożliwych. Adriana cechuje niesamowita pomysłowość i zdolności manualne, które pozwalały tworzyć niesamowite przedmioty i rzeczy. Wszystko potrafił zrobić albo naprawić. I mocno wierzę, że dalej tak będzie.