Aneta Kubara
Ślę Wam pocztówkę z niemieckiego szpitala, z oddziału kardiologicznego. 🏥 Nigdy wcześniej nie było ze mną aż tak źle, dlatego proszę trzymajcie za mnie kciuki. ✊✊
Borelioza wyrywa mnie z jego ramion! Proszę, ocal mnie przed śmiercią!
Nazywam się Aneta Kubara, mam 31 lat i od 6 lat choruję na późną boreliozę i inne infekcje odkleszczowe oraz na liczne infekcje pasożytnicze, grzybicze, pleśniowe i przewlekłe wirusowe.
W 2018 roku pojawiły się pierwsze oznaki choroby - silne zawroty głowy, nudności i wymioty. W ciągu zaledwie jednego dnia z osoby tętniącej życiem stałam się osobą ciężko chorą i niepełnosprawną. Wyścig z czasem, 8 wizyt na SOR, 3 pobyty w szpitalu, ponad 12 wizyt u lekarzy specjalistów, ponad 14 000 zł wydane na diagnostykę, a na końcu druzgocąca diagnoza - stwardnienie rozsiane. Neurolodzy odkryli u mnie liczne uszkodzenia i stan zapalny ośrodkowego układu nerwowego, ocenili mój stan na bardzo ciężki, dając mi zaledwie 10 lat życia, z czego ostatnie 9 lat miałam spędzić na wózku inwalidzkim.
Dziś już wiem, że to co lekarze nazywają u mnie stwardnieniem rozsianym, tak naprawdę jest jedynie jednym z objawów zdiagnozowanej u mnie boreliozy i koinfekcji.
Na dzień dzisiejszy nie ma uniwersalnego lekarstwa na moją chorobę, choć nie ukrywam, że robię wszystko co w mojej mocy, by to lekarstwo znaleźć. Od 5 lat jestem na bardzo ciężkiej terapii składającej się z szeregu leków, ziół i suplementów. Razem z moim lekarzem, który jest najlepszym specjalistą w Polsce, udało nam się zatrzymać postęp choroby, co nie zmienia faktu, że moja sytuacja w dalszym ciągu jest dramatyczna.
Zajęte są u mnie prawie wszystkie narządy: mózg, serce, wątroba, nerki i szpik kostny. Każdy kolejny guzek to podejrzenie nowotworu, każdy kolejny zanik mięśni to podejrzenie stwardnienia zanikowego bocznego, aż trudno uwierzyć, że tak drobna kobieta jak ja od tylu lat dźwiga tak olbrzymi ciężar.
Nie mam szczęścia jeżeli chodzi o zdrowie, ale za to mam ogromne szczęście w miłości. Rok temu poznałam mojego ukochanego Tomka. Historia jak z filmu, zakochaliśmy się w sobie do szaleństwa, po 2 randce spakowałam się do małej walizeczki, rzuciłam wszystko i wyjechałam za nim kilkaset kilometrów. Od tamtej pory jesteśmy nierozłączni, Tomek każdego dnia opiekuje się mną z najwyższą troskliwością. I choć bez niego nie jestem nawet w stanie założyć sobie butów, to dla niego jestem w stanie zrobić wszystko, nawet jeśli miałaby to być walka z pozornie nieuleczalną chorobą.
Kontynuacja leczenia to koszt w granicach od 3000 zł do nawet 6000 zł miesięcznie. Mój obecny stan zdrowia nie pozwala na podjęcie jakiejkolwiek pracy, a jedyna pomoc jaką otrzymałam od państwa to renta w wysokości 1000 zł miesięcznie. Przerwanie leczenia to dla mnie wyrok śmierci, dlatego błagam Was o pomoc!
Nie znam drugiej takiej osoby, która kocha życie tak mocno jak ja. Mnie cieszy każdy kolejny wschód i zachód słońca, każdy oddech, każdy kolejny krok. Proszę, nie pozwól mi stracić nadziei...
Media społecznościowe:
Facebook: Me vs. Lyme
Licytacje: Licytacje dla Anety Kubara
Ślę Wam pocztówkę z niemieckiego szpitala, z oddziału kardiologicznego. 🏥 Nigdy wcześniej nie było ze mną aż tak źle, dlatego proszę trzymajcie za mnie kciuki. ✊✊
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Ewelina Śmieja
Puzzle koniki i myszka minnie
Magdalena y
Sukienka
P.Saj
Wszystko będzie dobrze Pani Aneto.
Aneta Kubara - Organizator zbiórki
Dziękuję za dobre słowo, pozdrawiam serdecznie!
NARZUTA 120*100
NARZUTA 120*100
Dominik kocot
Zdrówka życzę
Aneta Kubara - Organizator zbiórki
Bardzo dziękuję! 💚