Cześć :)
Nigdy nie przypuszczałam,że przyjdzie mi prosić ludzi o pomoc dla moich psiaków,jednak właśnie nadszedł ten czas.
Może od początku -moja ukochana sunia jest ze mną od 7 lat ,pochodzi z pseudohodowli (kiedyś niestety nie słyszało się o praktycznie o takich miejscach)
Przerobiłam z nią już lęk separacyjny,masę pracy cierpliwości, pieniędzy i jazdy do behawiorystki nas to kosztowało, ale nie widzę i nie widziałam innego wyjścia jak pomoc Perci
Teraz walczymy z początkami anemi mimo wysokomięsnych puszek i jakby się wydawało bardzo dobrej diety .
W zeszłym roku pojawił się u nas na dom tymczasowy,szczeniak z łańcucha ze wsi,karmiony resztkami z obiadu z uciętym ogonem i przetrąconą łapą, która udało nam się wyleczyć .
Został z nami ,spotkało go już wystarczająco złego,by oddać go gdzieś indziej.
Mimo aktualnej dobrej wysokomięsnej diety Dries ma niedobory które nie pozwalają mu przytyć,potrzebne są więc badania krwi,znalezienie przyczyn niedoborów, kastracja .
Mało tego oba psiaki mają alergie
Nie wiadomo czy pokarmową,czy nie i aby to stwierdzić potrzebne są testy alergiczne ktore kosztują 1000 zł za jedną psinę, a więc łącznie 2 tys.
Nie prosiłabym o pomoc gdybym nie musiała, zawsze to ja pomagałam zwierzetą jak tylko mogłam,jednak w tym roku dopadła mnie choroba i operacja w dodatku problemy na tle nerwowym i depresyjnym.
Nie chce wciąż patrzeć jak moje ukochane psiaki się drapią niemalże do ran,a ja nie mogę im pomóc ,bo nie stać mnie teraz na to
Z góry dziękuję za każdy grosik
Ludzią dobrego serca .
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!