Uczestnicy Marszu Niepodległości rzucali racami na balkony pobliskich mieszkań. Chcieli trafić w balkon, na którym wisiała flaga LGBT i logo Strajku Kobiet. Nie dali rady, a płonące race spadły na balkon dwa piętra niżej i wznieciły pożar w pracowni Pana Stefana Okołowicza, niszcząc część lokalu, zanim opanowano pożar.
– Niech płonie ta ku**w – krzyczeli na nagraniu nie zrażeni tym, co właśnie zrobili. Sprawców nie udało się ustalić.
Straż pożarna szybko opanowała ogień, nikomu nic się nie stało, ale doszło do zniszczeń w lokalu, w ogniu stanęły wiekowe drewniane ramy w oknie balkonowym. Szybko okazało się, że jest to pracownia Pana Stefana Okołowicza, wybitnego znawcy twórczości Stanisława Ignacego Witkiewicza.
Jak poinformowała na Facebooku Kasia Kobro-Okołowicz, na szczęście nie spłonęły dzieła sztuki Witkacego, bo nie są tam przechowywane.
Zbiórka została stworzona aby pomóc niczemu nie winnemu Panu Stefanowi.
Po zakonczeniu zbiorki zostanie udokumentowane przelanie piniędzy poszkodowanemu.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!