Pamiętacie kochani szczeniaczka Luisa, którego ktoś wyrzucił na wiosce jak niepotrzebna rzecz? Pieseczka, którego na szczęście znalazła jedna z naszych wolontariuszek i przyniosła do nas? Pamiętacie kochani jaka radość w nas zaiskrzyła gdy niemal od razu znalazl piecho domek?
Luis teraz Figo nie zdążył nawet zobaczyć nasz weterynarz bo trafił do cudownych, ciepłych ludzi o wielkich sercach. Tam nowi opiekunowie jak na dobrych opiekunów przystało wybrali się z malcem do weterynarza na kontrolne badania i szczepienie. Przy okazji chcieli sprawdzic dlaczego małemu zdarzy się kustykac na jedną łapkę. Diagnoza powaliła nowych opiekunów, a potem i nas z nóg. Piesek okazuje się że ma stare złamania, zwichniecia, a do tego dysplazja i zanik mięśni. Konieczna operacja...
Łzy same płyną nam z oczu na sama mysl ile to biedactwo musiało wycierpieć w swoim tak krótkim życiu. Ile czeka go jeszcze cierpienia jeśli operacji nie będzie?
Niestety mimo naszych najszczerszych chęci my nie jesteśmy w stanie opłacić tej operacji. Operacji, która jest konieczna w jak najszybszym terminie. To zalecenie lekarza. A wlasciwie trzech ponieważ opiekunowie zasiegneli opinii innych weterynarzy z trzech roznych klinik. My nie jesteśmy w stanie pomóc. Dlatego zwracamy kochani do was z ogromną prośbą, aby każdy z nas dołożył mała cegiełkę wspomaga leczenie Figo.
Obecna kwota to koszt samej operacji. Do tego dojdą również koszty rehabilitacji ale najpierw chcemy skupić się na tym co najważniejsze - operacji, która uratuje przyszłość małego Figo aby już nigdy więcej nie cierpiał.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!