Ewa Sara Laufer
Występ Sary 14 lipca 2024 Wrocław.
Z dziewczynami ze Szkoły Edukacyjne Wsparcie Ubogich Dzieci im Dr Shubash Gupta
Proszę, przeczytaj naszą historię…**
Kiedy Ewa i Sara przyszły na świat, serce mi pękało z przerażenia. Urodziły się o miesiąc za wcześnie, ważyły niewiele ponad kilogram. Były takie maleńkie, tak kruche... Lekarze kazali mi przygotować się na najgorsze. Moje córeczki nie mogły same oddychać, ich płuca były zbyt słabe, żeby walczyć. Każda minuta była cudem. Patrzyłam na nie, modląc się, żeby przetrwały chociaż kolejny dzień, kolejną godzinę…
Minęły 32 lata, ale nasz koszmar wciąż trwa. Ewa i Sara żyją, ale nasza walka o ich zdrowie nigdy się nie skończyła.
Ewunia – moje kochane, dzielne dziecko – wciąż zmaga się z ogromnym bólem. Jej kręgosłup jest tak powykręcany, że oddychanie to dla niej nieustanny wysiłek. Skolioza, która teraz wynosi aż 115 stopni, powoli odbiera jej życie. Każde zapalenie płuc to dla nas paraliżujący strach, bo wiem, że jeden niewłaściwy ruch, jeden zły dzień, może zabrać mi ją na zawsze… A jej wzrok? Przez to, że kiedyś walczyła o każdy oddech, straciła niemal całkowicie wzrok. Zbyt dużo tlenu zniszczyło jej nerw wzrokowy. Teraz jedno oko nie widzi wcale. To tak ogromna cena za to, że Ewa wciąż jest z nami, ale ja każdego dnia dziękuję, że mogę ją trzymać za rękę.
Sara, która przez lata była przykuta do wózka, teraz chodzi, ale to nie jest dane raz na zawsze. Każdego dnia potrzebuje rehabilitacji, aby nie stracić tego, co udało się osiągnąć przez te wszystkie lata bólu i ciężkiej pracy. Jeśli zabraknie nam środków na tę rehabilitację, Sara może znowu znaleźć się na wózku – a jej marzenia i nadzieje mogą zostać jej odebrane.
**Ale 14 lipca 2024 roku wydarzyło się coś, co dało nam nadzieję na lepsze jutro…**
Sara została zaproszona do Wrocławia, by spełnić swoje największe marzenie – zatańczyć z dziewczynkami, które przyjechały z Indii, aby wziąć udział w projekcie Lelenfant ze szkoły Edukacyjne Wsparcie ubogich dzieci im. Dr Subhash Gupta. To był dzień, na który czekała całe życie. Przez lata walczyła o każdy krok, a teraz mogła stanąć na scenie i zatańczyć, pokazując światu, jak silna i pełna pasji jest jej dusza.
Dla Sary ten taniec nie był tylko marzeniem – to był symbol jej niezłomności, dowód na to, że mimo przeciwności losu można osiągnąć to, co wydaje się niemożliwe. Widząc ją na scenie, pełną radości i dumy, czułam, że wszystkie te lata walki nie poszły na marne. Sara pokazała światu, że każdy krok, każdy ruch, to krok ku lepszemu życiu – nie tylko dla niej, ale także dla dziewczynek z Indii, które zyskały nową nadzieję.
Ten dzień był dla nas wszystkich jak cud. Ale cud nie trwa wiecznie, a nasze codzienne zmagania wciąż trwają. Każdy dzień to walka o życie moich córek, walka, którą toczymy już od 32 lat. Żyję w ciągłym strachu, że zabraknie nam środków na ich leczenie, że nie będę mogła zrobić wszystkiego, co w mojej mocy, aby im pomóc.
Dlatego proszę Was z całego serca – pomóżcie nam. Każda, nawet najmniejsza pomoc, może sprawić, że moje dziewczynki będą miały szansę na lepsze życie, na życie bez bólu i strachu. Nie pozwólcie, by cierpiały jeszcze bardziej… Jako matka zrobiłabym wszystko, żeby im pomóc, ale teraz potrzebuję Waszego wsparcia.
Mama Ewy i Sary
Występ Sary 14 lipca 2024 Wrocław.
Z dziewczynami ze Szkoły Edukacyjne Wsparcie Ubogich Dzieci im Dr Shubash Gupta
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!