Michał Zasucha
Do końca zbiórki pozostało już tylko nieco ponad 2,5 tys. zł! Bardzo dziękujemy za Państwa pomoc!
"Szok, niedowierzanie i łzy. W jednej chwili cały świat zwalił mi się na głowę" - tak 20 kwietnia 2017 roku wspomina Anita Frączek- mama 9-letniego Artura. To właśnie wtedy u jej syna zdiagnozowano ostrą białaczkę limfoblastyczną (ALL).
Chłopiec trafił do Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie w ostatnim możliwym momencie. Jego szpik kostny był zaatakowany w 90%. Jeszcze tydzień, a choroba nowotworowa przybrałaby postać ostrej białaczki szpikowej (AML) i niezbędny byłby przeszczep.
Długie miesiące w szpitalu, kolejne intensywne cykle chemioterapii indukcyjnej, ogrom cierpienia i niepewność – tak wyglądała codzienność, z którą Artur i jego mama musieli mierzyć się podczas pierwszego etapu walki z chorobą. Po uzyskaniu remisji nowotworu, w grudniu 2017 zakończyło się leczenie szpitalne i chłopiec mógł wrócić do swojego mieszkania przy ul. Sosnowej w Kluczach. To jednak nie był koniec walki o jego zdrowie. W momencie rozpoznania białaczki w organizmie chorego może znajdować się astronomiczna liczba 100 miliardów komórek nowotworowych. Nawet jeśli terapia indukcyjna zabija 99% z nich, to nadal pozostają dziesiątki milionów komórek, które mogą spowodować nawrót choroby.
Obecnie Artur przechodzi 105-tygodniowy cykl chemii podtrzymującej. Na długiej liście leków, które musi brać codziennie zaledwie jeden jest refundowany. Problemy finansowe to w ostatnich miesiącach prawdziwa zmora rodziny.
"Wynajmujemy mieszkanie, w które musieliśmy dodatkowo zainwestować, aby spełniało najwyższe normy sterylności ze względu na zdrowie Artura" – mówi Pani Anita – "Musiałam zrezygnować z pracy, a po tym jak wstrzymano mi zasiłek rodzinny i program 500+ utrzymuję się wyłącznie z alimentów. Gdyby nie pomoc rodziców, to nie wiem, jak związalibyśmy koniec z końcem" – dodaje.
Głęboko wierzymy w to, że dobro wraca, dlatego też postanowiliśmy pomóc rodzinie Frączków i – za zgodą Pani Anity - zorganizować zbiórkę środków, które pozwolą jej choć na chwilę zapomnieć o problemach natury finansowej. A wszystko po to, by Artur i jego mama mogli skupić się na tym, co najważniejsze – walce o całkowity powrót do zdrowia dzielnego chłopca.
Gorąco Liczymy na Państwa pomoc. Razem możemy więcej!
Do końca zbiórki pozostało już tylko nieco ponad 2,5 tys. zł! Bardzo dziękujemy za Państwa pomoc!
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Irek Malinowski
POWODZENIA po raz drugi!!
Piotr
Pozdrawiamy i życzymy szybkiego powrotu do zdrowia!
Krystian Nawara
Powodzenia i powrotu do zdrowia !!!
Ewelina
Powodzenia! 🙂
Anonimowy Darczyńca
Powodzenia!