Samotny i przerażony, kotek kulił się na skraju lasku, próbując znaleźć choć odrobinę schronienia przed siekącym deszczem. Każda kropla wydawała się ważyć tonę, a jego futerko, przemoczone do szpiku kości, nie dawało już żadnej ochrony przed przejmującym chłodem. Został wyrzucony, porzucony, i teraz świat wydawał się być tylko zimną, mokrą pułapką.
Ludzie, którzy próbowali go złapać, mieli dobre intencje, ale dla niego byli tylko kolejnym zagrożeniem. Z każdym ich krokiem, z każdym cichym zawołaniem, serce kotka biło jak oszalałe. Uciekał w popłochu, wślizgując się między mokre krzaki i pnie drzew, desperacko szukając miejsca, gdzie mógłby zniknąć. Jego przerażone oczy, pełne zdziczałego strachu, śledziły każdy ruch, gotowe do kolejnej ucieczki.
Z głodu skręcało mu się w brzuchu, a z zimna drżało całe ciałko. Wokół panowała szara, ponura rzeczywistość, a nadzieja, jeśli w ogóle istniała, wydawała się bardzo odległa. Kotek marzył o suchym, ciepłym miejscu, o miseczce prłnej jedzenia, ale na razie musiał walczyć o przetrwanie, sam na sam z bezlitosną pogodą i własnym strachem.
Kotka udało się złapać :) teraz już nie marznie i nie głoduje.
Bardzo prosimy o wsparcie dla kotków pod naszą opieką .
Pomożecie?
💖🙏💖🙏💖
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!