Potrzebujemy wsparcia finansowego na dalsze leczenie dla naszej kochanej suni Fredzi. Jeszcze niedawno była żywym, wesołym, uwielbiającym spacery, ciekawym świata pieskiem. Towarzyszyła nam wszędzie. Bardzo się do niej przywiązaliśmy, a ona do nas. Życie z naszą Fredziuńką było naprawdę piękne, dostarczała nam tyle radości. Przez ponad siedem lat zarażała nas swoją energią i radością w każdej chwili spędzanej razem. Zawsze tryskała zdrowiem fizycznym i psychicznym.
Pierwsze złe samopoczucie pojawiło się pewnego ranka w XI.2022 roku. Nasz wulkan energii nie miał siły. Badanie krwi, rentgen, tzw. szybkie USG niczego nie wykazały. Na drugi dzień Fredziunia wróciła do zdrowia. Potem jeszcze zdarzył się kolejny taki epizod. Koniec końców po utracie apetytu i wymiotach nasza suńka na początku czerwca tego roku trafiła do szpitala. Anemia, ropomacicze, chore nerki. Słabe wyniki krwi nie pozwalały na przeprowadzenie zabiegu. Trzeba było dokonać transfuzji krwi. Znalazł się dawca, przetoczono pomyślnie krew i dokonano operacji. Fredzia wróciła do domu. Niestety wymioty i brak apetytu znowu skierowały nas do lecznicy. Okazało się, że parametry krwi i nerek są bardzo słabe. Ponownie Fredzia została w szpitalu, a tam nawadnianie, leki, karmienie strzykawką. Gdy hematokryt osiągnął krytyczną wartość potrzebna była kolejna transfuzja. Tym razem nie było już dawcy. Inna klinika posiadała na szczęście pół jednostki krwi, a ta ilość była wystarczająca dla naszej piesiuni. Ucieszyliśmy się bardzo, ale zaraz potem poczuliśmy niepokój, bo powiedziano nam, że szanse na przeżycie są 50/50. Nie mieliśmy jednak wyboru, bo Fredziutka i tak powoli umierała. Nasza suńka ma ogromną wolę życia, nie dość, że przeżyła, to jeszcze się ożywiła. Na nasz widok zaszczekała, podskoczyła. Aż łzy kręciły nam się w oku. Po pierwszej wizycie kontrolnej bardzo posmutnieliśmy - parametry nerkowe świadczyły o zatruciu, nerki nie pracowały. Przy drugiej wizycie Fredzia, która musiała być na niej na czczo, została w klinice. Niestety, zamiast być karmiona dostawała lek na wzrost apetytu. Jednocześnie dostała inny lek, którego jednym z efektów ubocznych był brak apetytu. Kiedy ją odwiedziłam myślałam, że mi serce pęknie. Moja Fedziuńka nie zareagowała na mnie, nie poruszała się, postawiona na ziemi stała wygięta w łuk jak kot cała drżąca. Po 30 paru godzinach niejedzenia wyglądała jak kościotrupek. Klinika czekała na mnie aż ja ją nakarmię! Zaproponowali mi wprowadzenie rurki do żołądka. Boże! Zabrałam ją na własne życzenie z tego może pięknego ale nieludzkiego przybytku w gorszym stanie i z gorszymi wynikami krwi niż zostawiłam. Przeniosłam Fredzię do poprzedniego szpitala, w którym pięknie nie jest, ale psa się dokarmia i nie podaje się leków z byle powodu, niepotrzebnie obciążających narządy wewnętrzne. Fredziutek nadal tam jest. Dziś sama zaczęła już jeść. Daje znaki, że chce do domu - wyje od czasu do czasu jak wilk. To są iskierki nadziei, Fredzia ma wolę życia, nie rezygnuje.
Co dalej? Co potrzeba?
Czekamy, aż ruszą nerki, czyli zaczną pracować nefrony, choćby w 1/4 części.
Konieczne jest stałe płukanie nerek - to obniża poziom kreatyniny i mocznik.
Potrzebne jest podawanie hormonu produkującego przez zdrowe nerki - erytropoetyny, która pobudza organizm do produkcji krwinek czerwonych.
Wysokie ciśnienie (niepracujące nerki) należy zbijać lekami.
Nefrokrill - lek wspomagający pracę nerek.
Żelazo, witamina B12, kwas foliowy - obowiązkowo, żeby wspierać produkcję komórek krwi.
Witaminy i minerały, które są w niedoborze z powodu niejedzenia (Fredzia ważyła 4,9 kg, teraz 3,6 kg!)
Wykonanie badań, które pomogą znaleźć przyczynę obecnego stanu - obecne podejrzenia padają m.in. na chorobę autoimmunologiczną.
Badanie USG pełne jamy brzusznej.
Badanie kału na krew utajoną.
Kontrolowanie parametrów krwi i moczu.
Karmienie odpowiednią karmą dla chorych psów na nerki.
Inne zabiegi, badania i leki, które rozwiązują pojawiające się na bieżąco problemy.
Wszystkie te badania, zabiegi, leki i suplementy kosztują. Dotychczasowe wydatki, jakie ponieśliśmy na leczenie naszej kochanej Fredziutki przekroczyły już 9 000 zł. Na część kosztów złożyła się rodzina. Zrezygnowałam z wakacji, bo te będą najpiękniejsze, jeśli nasz sierściaty członek rodziny będzie żywy, zdrowy z nami.
Wszystkich, którzy chcieliby wspomóc leczenie Fredziuńki prosimy o wpłaty jakiejkolwiek kwoty.
Z góry dziękujemy! :)
Taka była zdrowa Fredziutka:
Tak wygląda nasz Chudziutek teraz:
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Organizator zbiórki
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Pomagam.pl to największy i najpopularniejszy w Polsce serwis do tworzenia internetowych zbiórek pieniędzy. To narzędzie, które umożliwia każdemu i całkowicie za darmo założenie zbiórki w kilka chwil.
Dzięki Pomagam.pl w łatwy i bezpieczny sposób zbierzesz fundusze na to, co dla Ciebie ważne m.in. pokrycie kosztów leczenia, wsparcie bliskich w trudnych chwilach i na inicjatywy bliskie Twojemu sercu.
Krok 1:Chcesz założyć zbiórkę, ale nie wiesz od czego zacząć? Nie martw się! Obejrzyj krótki film poniżej, który tłumaczy, jak działa Pomagam.pl.
Krok 2:Zbiórkę na Pomagam.pl przygotowujesz i publikujesz samodzielnie. Nie przejmuj się - założenie zbiórki trwa dosłownie kilka chwil i jest prostsze, niż myślisz. Sprawdź poniższy poradnik.
W momencie tworzenia zbiorki możesz wybrać, czy chcesz ją prowadzić samodzielnie czy ze wsparciem Pomagam.pl. Pierwsza opcja jest całkowicie darmowa. Jeśli natomiast zdecydujesz się na promowanie zbiórki z naszym wsparciem, będziemy przypominać o Twojej zbiórce i zachęcać do wpłat osoby, które ostatnio odwiedziły stronę Twojej zbiórki (tzw. retargeting).
W tym celu będziemy wyświetlać Twoją zbiórkę zarówno na stronie głównej Pomagam.pl jak i w reklamach internetowych. Zwiększa to szanse na to, że więcej odwiedzających Twoją zbiórkę osób zdecyduje się ostatecznie na wpłatę lub udostępnienie zbiórki. W zamian za to dodatkowe, nieobowiązkowe wsparcie w promocji od każdej wpłaty potrącimy automatycznie 12%.
Krok 3:Twoja zbiórka jest gotowa, czas zacząć działać! Nikt nie wypromuje Twojej zbiórki tak jak Ty, dlatego pamiętaj, żeby udostępniać ją we wszystkich mediach społecznościowych: Facebook, Instagram, Twitter, LinkedIn czy YouTube i TikTok. Zacznij od rodziny i przyjaciół - poproś ich o udostępnienie i zachęć do wpłat. Wyślij znajomym linka do zbiórki z krótkim opisem na Messengerze, SMSem lub mailowo. Następnie skontaktuj się z lokalnymi mediami z prośbą o publikację Twojej zbiórki oraz zaangażuj w promocję okoliczne organizacje społeczne, władze samorządowe, instytucje oraz osoby znane w Twojej okolicy.
Pamiętaj, im więcej osób dowie się o Twojej zbiórce, tym większa szansa na osiągniecie celu! Więcej porad znajdziesz w ebooku, jak założyć i prowadzić skuteczną zbiórkę. Znajdziesz go w swoim panelu zarządzania zbiórką po jej stworzeniu. Sprawdź również naszego bloga, w którym dzielimy się praktycznymi poradami i wskazówkami.
Krok 4:Wszystkie osoby odwiedzające Twoją zbiórkę mogą szybko i bezpiecznie wpłacać na nią pieniądze, np. przy użyciu przelewów internetowych, kart kredytowych, tradycyjnych przelewów bankowych, a nawet na poczcie! Wpłaty księgują się natychmiast. Wszyscy widzą, jaką kwotę udało się już zebrać i mogą zapraszać do zbiórki kolejne osoby.
Krok 5:Pieniądze ze zbiórki możesz wypłacać na konto bankowe w każdej chwili i tak często, jak chcesz. Wypłata pieniędzy trwa na ogół 3 dni robocze. Wypłata nie spowoduje zmiany stanu licznika wpłat na stronie Twojej zbiórki. Możesz dalej zbierać pieniądze, a zbiórka będzie trwać aż do momentu, gdy zdecydujesz się ją zamknąć.
Prawda, że proste? To właśnie dlatego dziesiątki tysięcy osób prowadzi już swoje zbiórki na Pomagam.pl. Nie czekaj. Dołącz do nich teraz! Aby założyć zbiórkę, kliknij tutaj lub w przycisk poniżej:
Dasz radę Fredzia!
Trzymam kciuki 💗❤️💗