Witam mam na imię Monika pisze tu bo potrzebuje pomocy :( Nie wiem od czego zacząć :( chodzi o to ze mój 2 miesięczny kotek Basia spadła z balkonu z 4 piętra robiłam wszytko żeby jej pomóc ale niestety Nie mam na to wystarczającej ilości pieniędzy Jest ona jak narazie sparaliżowana od pasa w dół :( mój malutki kotek nie może sikać ani oddawać kału samodzielnie :( oczywiście cały czas jest pod opieką weterynarzy mimo to to drugi dzień Tych katorg dla mnie i już zostawiłam 700 złoty dziś powiedziano mi że będzie potrzebna operacja badania warte jedno 700 złoty dużo leków i przez długi okres stała opieka :( nie stać mnie na to a kocham ją nad życie powiedziano mi również ze niestety jak kogoś nie stać na leczenie to uspać jak tak można jak można mówoć tak gdy to zwierze cierpi gdy ja cierpie bo nie mogę pomóc tylko dlatego bo nie mam pieniędzy zwracam się do was o pomoc bo wierze ze ona może żyć pomóżcie to żadne kłamstwo nie chce osobiście żadnych pieniędzy nic nawet złotówki poprostu chce żeby było opłacone jej leczenie bez pośrednio do kliniki wetyranyrnej ! Tylko proszę o pomoc będę wam bardzo wdzięczna bo wieże w dobro !
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!