Ola Leszczyńska
W końcu udało się uzyskać dokument
Po tylu latach :(
Ciężko mi uwierzyć że w ogóle tu weszłam i wrzuciłam ten tekst.
Gdyby nie przyjaciele, sąsiedzi i "nowa" rodzina w ogóle bym o tym nie pomyślała.
Żyje w mieszkaniu po babci (w którym mieszkam od swoich narodzin). Do mojej skromnej osoby dołączyła dwójka dzieci . Piotrusia urodziłam 4 lata temu a Wojtusia.... Wojtuś przyszedł na świat w styczniu 2022 w 32tc.
Nie wierzyłam że kiedykolwiek urodzę wczesniaka. Zawsze się broniłam mówiąc "Przecież mnie to nie dotyczy!".
Teraz pytanie dlaczego tak się stało??
Niestety najbliźsi nie tylko kochają ale też bardzo ranią.
Mieszkanie przejęła moja rodzicielka chociaż testament mówił co innego (dziwnym trafem diabeł ogonem przykrył) ale mieszkam w nim razem z dziećmi caly czas.
Pieniądze, które grzecznie miały iść na poczet czynszu szły do obcej kieszeni .
Jak i połowa mojej pensji przez długi, które narobili mi bliscy wykorzystując mnie i moje zaufanie .
Moja niewiedza trwała bardzo długo.
3 dni przed porodem dowiedziałam się że zadłużenie mieszkania to 18 tys + odsetki.
To był gigantyczny cios w twarz.
A jak się dowiedziałam????
Chciałam po prostu zgłosić do spółdzielni że mam plamę na suficie bo dach przecieka i czy może się ktoś tym zająć.
Na co usłyszałam:
"Najpierw niech Pani ureguluje zadłużenie!!!"
Trafiłam do szpitala, walczyłam o każdy dzień życia dziecka na oiomie a spółdzielnia nękała mnie telefonami dzień w dzień pytając czy w ogóle zależy mi na mieszkaniu a ja nie wiele myśląc powiedziałam "zależy mi na życiu dziecka a nie na mieszkaniu"
Wiec???
Sprawa poszła do komornika i w każdej chwili może dojść do licytacji.
Nie będę wspominać ile pieniędzy dodatkowo idzie na leki i vitaminy (które powinien przyjmować jeszcze w moim brzuchu) przy wcześniaku ale to byłam wstanie wziąć na klatę.Za to nie jestem w stanie zrozumieć że ktoś perfidnie mnie okrada z pieniędzy które na te potrzeby powinny iść.
Jestem bezsilna
A na dniach mogę być bezdomna.
Dlatego moja prośba o pomoc, której nigdy od nikogo nie brałam bo lubię być samodzielna ale chce odzyskać spokój w ukochanym miejscu zamieszkania
Chciałam szczegółowo udowodnić/udokumentować to ze to nie blef ale niestety nie można udzielać mi informacji.
Fartem udało mi się uzyskać jeden dokument, który był wystawiony 2 lata temu.
W końcu udało się uzyskać dokument
Po tylu latach :(
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!