Kiedy wczoraj zadzwonił telefon odebrałam zupełnie nie przeczuwając, że za chwilę dowiem się o dramacie człowieka i jego psa.
Człowieka samotnego, schorowanego, który zrobił badania i rano dostał telefon od lekarza, że NATYCHMIAST musi zgłosić się do szpitala bo w zasadzie już nie powinien żyć. Człowiek ten wszedł do koleżanki do baru gdzie czasem jadał i powiedział, że właśnie musi zadzwonić do schroniska i oddać tam swoją 10 letnią towarzyszkę życia.
Zrezygnowany i załamany powiedział również Iwonce, że ma zaawansowaną żółtaczkę i czuje, ze z tego szpitala już nie wyjdzie, że to już koniec...
Iwonce pękło serce bo znała psa i sama świadomość, że po 10 latach z kanapy pies ma trafić do schroniska za kraty była dla niej straszna. Zadzwoniła do mnie. Dlaczego akurat do mnie, nie wiem ale ja słysząc historię zadzwoniłam do Ani błagając ją o zabezpieczenie suni choć na kilka dni żeby tylko zyskać czas na ogarnięcie jakiegoś domu tymczasowego czy hotelu. U Ani przepełnienie ale pomimo tego nasza kochana Ania nie odmówiła i sunia NIE pojechała tam gdzie żaden pies nigdy nie powinien trafić czyli do padołu psich łez - schroniska...
Iwonka wzięła zrzeczenie, książeczkę psa i sunia została na zapleczu czekając na mnie a jej pan pojechał do szpitala.
MIKA - bo tak ma na imię bohaterka naszej historii okazała się kochanym i bardzo grzecznym psem. Kiedy jechałyśmy do Ani grzecznie siedziała w aucie. Po drodze musiała pojechać ze mną jeszcze na spotkanie zapoznawcze z innym psem i czas na nim spędziła patrząc cały czas w bramę hotelu i płacząc cichutko. Nie wie co się stało, nie wie co zrobiła złego, że po tylu latach zniknął jej Pan a wokół są tylko obcy ludzie i obce psy....W Domu Tymczasowym siedzi przy drzwiach wejściowych i cały czas cichutko płacze....Przeżywa swój psi dramat a my nie możemy jej pomóc w żaden sposób choćbyśmy bardzo chcieli....
Początkowo pomimo wziętego zrzeczenia myślałyśmy z Iwonką tylko o tym żeby Mika wróciła do swojego Pana. Ale Pan jest w coraz gorszym stanie, przestał już nawet chodzić. Stan Mikusi również pozostawia wiele do życzenia. Sunia jest niestety zaniedbana, w niektórych miejscach ma dredy. Książeczka ma tylko dwa szczepienia na choroby zakaźne sprzed 10 lat kiedy Mika była szczeniakiem, trzecie wyznaczone pewnie już po adopcji nie zostało zrobione. Jedno odrobaczenie z 2011 roku i ŻADNEGO szczepienia na wściekliznę. Z całych 10 lat. Właściciel zapytany o wściekliznę powiedział, że nie pamięta, że chyba w 2011 roku miała. Nie pamięta również kiedy skończyła jej się cieczka, mówi tylko, że niedawno ale nie możemy uzyskać żadnych innych szczegółów...
Sytuacja jest trudna bo Pan jest nieporadny życiowo choć niewątpliwie kocha Mikę. Nie jest jej jednak w stanie zapewnić żadnej opieki. Była już sytuacja, że Iwonka odprowadzała błąkającą się Mikę a Pan był niestety nietrzeźwy. Mika bardzo kocha Pana i ma złamane serce. Taki szach - mat.
I tak naprawdę nie ma w tej historii dobrego wyjścia i żadnej pewności, ze to co się zrobi będzie właściwym i dobrym dla psa rozwiązaniem. Póki co skupiamy się więc na tym aby zapewnić Mice opiekę i weterynaryjnie o nią zadbać. Badania, profilaktyka, kastracja to podstawa. Pana informujemy na bieżąco co z psem i staramy się dodać otuchy w chorobie.
I tutaj bardzo prosimy o pomoc dla Miki. Ona straciła wszystko. Nie ma nic prócz złamanego serca i ludzi, którzy jej zechcą pomóc w jej osobistej psiej tragedii.
Jeśli ktoś z Państwa ma pytania proszę zadzwonić, mój numer 512-220-530.
Mika przebywa w Łodzi i jest pod moją opieką. Gdyby ktoś chciał jej kupić mokrą karmę będziemy bardzo wdzięczni, sunia nie bardzo chce jeść....tęskni.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Pomagam.pl to największy i najpopularniejszy w Polsce serwis do tworzenia internetowych zbiórek pieniędzy. To narzędzie, które umożliwia każdemu i całkowicie za darmo założenie zbiórki w kilka chwil.
Dzięki Pomagam.pl w łatwy i bezpieczny sposób zbierzesz fundusze na to, co dla Ciebie ważne m.in. pokrycie kosztów leczenia, wsparcie bliskich w trudnych chwilach i na inicjatywy bliskie Twojemu sercu.
Krok 1:Chcesz założyć zbiórkę, ale nie wiesz od czego zacząć? Nie martw się! Obejrzyj krótki film poniżej, który tłumaczy, jak działa Pomagam.pl.
Krok 2:Zbiórkę na Pomagam.pl przygotowujesz i publikujesz samodzielnie. Nie przejmuj się - założenie zbiórki trwa dosłownie kilka chwil i jest prostsze, niż myślisz. Sprawdź poniższy poradnik.
W momencie tworzenia zbiorki możesz wybrać, czy chcesz ją prowadzić samodzielnie czy ze wsparciem Pomagam.pl. Pierwsza opcja jest całkowicie darmowa. Jeśli natomiast zdecydujesz się na promowanie zbiórki z naszym wsparciem, będziemy przypominać o Twojej zbiórce i zachęcać do wpłat osoby, które ostatnio odwiedziły stronę Twojej zbiórki (tzw. retargeting).
W tym celu będziemy wyświetlać Twoją zbiórkę zarówno na stronie głównej Pomagam.pl jak i w reklamach internetowych. Zwiększa to szanse na to, że więcej odwiedzających Twoją zbiórkę osób zdecyduje się ostatecznie na wpłatę lub udostępnienie zbiórki. W zamian za to dodatkowe, nieobowiązkowe wsparcie w promocji od każdej wpłaty potrącimy automatycznie 12%.
Krok 3:Twoja zbiórka jest gotowa, czas zacząć działać! Nikt nie wypromuje Twojej zbiórki tak jak Ty, dlatego pamiętaj, żeby udostępniać ją we wszystkich mediach społecznościowych: Facebook, Instagram, Twitter, LinkedIn czy YouTube i TikTok. Zacznij od rodziny i przyjaciół - poproś ich o udostępnienie i zachęć do wpłat. Wyślij znajomym linka do zbiórki z krótkim opisem na Messengerze, SMSem lub mailowo. Następnie skontaktuj się z lokalnymi mediami z prośbą o publikację Twojej zbiórki oraz zaangażuj w promocję okoliczne organizacje społeczne, władze samorządowe, instytucje oraz osoby znane w Twojej okolicy.
Pamiętaj, im więcej osób dowie się o Twojej zbiórce, tym większa szansa na osiągniecie celu! Więcej porad znajdziesz w ebooku, jak założyć i prowadzić skuteczną zbiórkę. Znajdziesz go w swoim panelu zarządzania zbiórką po jej stworzeniu. Sprawdź również naszego bloga, w którym dzielimy się praktycznymi poradami i wskazówkami.
Krok 4:Wszystkie osoby odwiedzające Twoją zbiórkę mogą szybko i bezpiecznie wpłacać na nią pieniądze, np. przy użyciu przelewów internetowych, kart kredytowych, tradycyjnych przelewów bankowych, a nawet na poczcie! Wpłaty księgują się natychmiast. Wszyscy widzą, jaką kwotę udało się już zebrać i mogą zapraszać do zbiórki kolejne osoby.
Krok 5:Pieniądze ze zbiórki możesz wypłacać na konto bankowe w każdej chwili i tak często, jak chcesz. Wypłata pieniędzy trwa na ogół 3 dni robocze. Wypłata nie spowoduje zmiany stanu licznika wpłat na stronie Twojej zbiórki. Możesz dalej zbierać pieniądze, a zbiórka będzie trwać aż do momentu, gdy zdecydujesz się ją zamknąć.
Prawda, że proste? To właśnie dlatego dziesiątki tysięcy osób prowadzi już swoje zbiórki na Pomagam.pl. Nie czekaj. Dołącz do nich teraz! Aby założyć zbiórkę, kliknij tutaj lub w przycisk poniżej: