Witam wszystkich, jesteśmy zmuszeni prosić Was o pomoc... Nasz kochany koteczek - Puszek zwany też Pychulkiem, uciekł nam przez uchylone okno... Szukaliśmy go, 4 dni po okolicy, sąsiadach, znajomych... I znaleźliśmy, w rowie niedaleko naszego domu... Został potrącony przez samochód i zostawiony na pastwę losu... Pusio, miał złamaną miednicę oraz rozcięty brzuch - po uderzeniu przez auto musial się na coś nadziać... Był w stanie krytycznym kiedy odwoziliśmy do lecznicy...
Po operacji i bardzo dobrej opiece weterenaryjnej, z tygodnia na tydzień jego stan się poprawiał, poniżej dodałem też kilka zdjęć, takich, które już można pokazać... Wydaliśmy na pomoc dla niego majątek... Ale no to jest nasze oczko w głowie, nie wyobrażamy sobie, życia bez niego... Problemem jest brak 1880 zł na rehabilitację i wizytę u behawiorysty... gdyż młody, zaczął bać się głośniejszych dzwięków, w nocy boi się wychodzić, ze swojego legowiska... widać stracił taką wielką ciekawość świata, którą miał... Gdybyśmy nie musieli... to nie prosilibyśmy o pomoc... ale musimy to zrobić, chociaż po 1 zł, udostępnienie cokolwiek, abyś,y mogli dalej wspierać naszego kochanego kotka i pomóc mu po tym co go spotkało...
To, zdjęcie naszego Kochanego Kiciusia jak wyszedł z lecznicy...
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!