Menda była szczęśliwą, wolno żyjącą kotką. Niestety w grudniu 2022 uległa wypadkowi - została potrącona przez samochód. Zabraliśmy ją wtedy do weterynarza. Okazało się, że miała złamaną miednicę, na szczęście udało jej się wygrać tamtą walkę i wrócić do sprawności ruchowej.
Niestety jej wyniki wciąż wykazywały niepokojąco niski hematokryt (anemia) oraz przewlekły stan zapalny, którego nie dało się zwalczyć żadnym antybiotykiem. W drugim tygodniu marca Menda przestała się załatwiać oraz odmówiła przyjmowania pokarmów. Zaniepokojeni udaliśmy się do weterynarza na badania oraz kroplówki, żeby utrzymać ją przy życiu.
W otrzewnej zaczął zbierać się żółty płyn, który aktualnie jest badany. Kotka ma zażółcone gałki oczne, problemy z chodzeniem, mało je i jest bardzo apatyczna. Jej temperatura waha się od zdecydowanie zbyt niskiej (35 st.) do gorączki (prawie 40 st.).
Jej stan ciągle się pogarszał i w ostatnich dniach zdecydowaliśmy się na transfuzję krwi, aby "kupić" trochę czasu na dalszą diagnostykę. Jest pod stałą opieką medyczną.
Menda jest prawdziwą wojowniczką i wiele już przeszła. Wciąż się nie poddaje i pomimo dramatycznego stanu jej zdrowia cały czas okazuje wdzięczność, mruczy i domaga się kontaktu z człowiekiem.
Dotychczasowe leczenie pochłonęło już ponad 9000 PLN. Doby szpitalne, kroplówki, operacja miednicy, liczne badania krwi oraz transfuzja. Do dnia dzisiejszego dawaliśmy radę sami, jednakże powoli nasze rezerwy się kończą, a bardzo zależy nam na tym, żeby Mendę uratować, bo jest na to jeszcze nadzieja. Zostaliśmy poinformowani, że jest szansa na całkowite wyzdrowienie, o ile będziemy kontynuować leczenie według planu. Dlatego prosimy o Waszą pomoc w sfinansowaniu dalszego leczenia i diagnostyki.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!