Zamiast święta - dramat

26 września – Międzynarodowy Dzień Królika

To miał być dzień radości, świadomości i miłości do tych niezwykłych zwierząt.

Ale zamiast świętować, mamy w sercach złość, bezsilność i ból.

Nimfadora oraz Percy - króliki już znane wielu osobom. Pozostawione same sobie, w pustym mieszkaniu, na łaskę i niełaskę losu. Bez opieki, bez jedzenia. Wytrwały wyłącznie dzięki trosce wielu postronnych osób, które zrobiły wszystko, aby ich los się odmienił. Dzięki pomocy między innymi społeczności fejsbukowej 'Zakroliczeni' trafiły do Przychodni Weterynaryjnej Sowa Egzotica, skąd odebraliśmy maluchy. 

Percy - chłopczyk ze starym, już zrośniętym w nieodpowiedni sposób, złamaniem podudzia. Prawdopodobnie po złamaniu nie została mu udzielona pomoc. Jak bolało to wie tylko on. Kończyna nie funkcjonuje prawidłowo, ale maluch zdaje się tego nie zauważać. Niezwykle odważny i proludzki. 

Nimfadora - bardziej bojaźliwa króliczka z nadwagą . Już w Bytomiu wykluczono u niej ciążę, bo pomimo faktu, że żyły w dwóch osobnych - niestety bardzo nieodpowiednich - klatkach, nie można było wykluczyć że samica miała kontakty z samcem. 

Oboje mają kokcydiozę. Przed nimi leczenie, a przed nami ciągłe wyparzanie klatek i pilnowanie wagi króliczków. 

Nigella - czarna królica. Porzucona jak śmieć. Ktoś zostawił ją w kartonie, pod naszymi drzwiami  Bez słowa. Bez telefonu. Bez zastanowienia. Czy ta osoba pomyślała, ile godzin malutkie, żywe stworzenie będzie siedziało uwięzione w dusznym pudełku? Czy dotrwa, zanim wolontariusz się zjawi? To nie jest miłość do zwierzęcia. To nie jest troska. To okrucieństwo.

Jej stan sprawił, że już następnego dnia pojawiła się u weterynarza. Samo badanie kliniczne nie wypadło najgorzej, ale kiedy zajrzano jej w zęby… musiała trafić na stół zabiegowy od razu, jak najszybciej. Trzeba było zrobić korektę zębów na cito, aby mogła normalnie funkcjonować. Mocno przerośnięte zęby, niektóre ruchome, pozapadane.

 Gdy tylko przyjdą jej wyniki, a stan dziewczynki będzie stabilny, musimy wykonać diagnostykę stomatologiczną, najprawdopodobniej tomografię głowy. Możliwe, że będą ją czekać zabiegi stomatologiczne, w tym ekstrakcje zębów.  

To nie są pojedyncze dramaty. To nasza codzienność. Każdego dnia odbieramy telefony, wiadomości, błagania o pomoc. Każdego dnia walczymy o życie zwierząt, które ktoś potraktował jak zbędny balast.

Dziś, w Międzynarodowy Dzień Królika, zamiast mówić o ich wyjątkowości, musimy znów krzyczeć o ludzkiej bezduszności.

Ale musimy też mówić o nadziei – bo ta nadzieja to Wy.

Pomóżcie nam walczyć o te, które same nie poproszą o ratunek. Niech Międzynarodowy Dzień Królika nie będzie kolejnym smutnym świadectwem ludzkiej obojętności, ale dowodem, że dobro naprawdę istnieje.