Samotność, ogromny ból, lęk, i dojmujący mróz przenikający całe ciało…
To właśnie czuł Bajcik zanim wspaniała osoba nie zabrała go z rowu ☹
Ktoś, może się śpieszył, może nie zauważył, a najpewniej nie chciał zauważyć ale potracił Bajcika i zostawił na pewną śmierć.
Nie rozumiemy jak tak można, Wy, czytający pewnie też nie...
Czy takie osoby myślą, że pies inaczej odczuwa ból?
Czy potrąciliby człowieka, dziecko i tez zostawili konających w przydrożnym rowie?
Bajcika znalazła w niedzielę rano Pani Magda.
W chwili kiedy go zabierała był już na granicy życia i śmierci.
Wyziębiony, połamany i z krwawiącymi ranami.
Piszczał z bólu.
Gdyby nie ta pomoc psiak nie miałby szans na przeżycie.
Bajcik jest teraz w klinice weterynaryajnej.
Ma potrzaskana miednicę, obitą wątrobę, miał wywichnięte biodro, rany, uraz oka.
Przeszedł badania diagnostyczne, zabieg nastawiania biodra, rany zostały pozszywane, a teraz czekamy.
Jeśli biodro znów wypadnie (niestety istnieje takie zagrożenie) potrzebna będzie kosztowna operacja usunięcia kości i główki kości udowej.
Przed psiakiem kilka tygodni unieruchomienia i hospitalizacji ale wierzymy, że odzyska zdrowie i sprawność oraz, że znajdziemy mu wspaniały dom!
Pomóżcie nam podarować Bajcikowi zdrowe, szczęśliwe życie bez bólu!
Bardzo prosimy o wsparcie finansowe.
Szacowane koszta to 4 000 zł.. suma olbrzymia ale wierzymy, ze nam pomożecie..
Bo jak nie Wy to kto?...
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Tom Kraszewski
dzieki za pomoc
Beata Małecka
Na zdrowie!
Piotr Frątczak
Trzymam mocno kciuki i wierzę, że Bajcik wróci do zdrowia w 100%! Tego Jemu życzę za całego serca<3