Zbiórka Życie Bartusia kosztuje 200 tys. - miniaturka zdjęcia

Życie Bartusia kosztuje 200 tys. Jak założyć taką zbiórkę?

Zbiórka Życie Bartusia kosztuje 200 tys. - zdjęcie główne

Życie Bartusia kosztuje 200 tys.

0 zł  z 200 000 zł (Cel)
Wpłać terazUdostępnij
 
Sebastian Okupniak - awatar

Sebastian Okupniak

Organizator zbiórki

ŻYCIE BARTUSIA KOSZTUJE 200 tys. POMÓŻCIE NAM JE KUPIĆ..

Szanowni Państwo,

zwracam się do Was o pomoc w uratowaniu mojego małego chrześniaka Bartusia, przeczytajcie proszę list jego Rodziców:

Witajcie kochani,

Bartuś urodził się 2,5 roku temu jako śliczny, zdrowy chłopczyk. Na dzień dobry otrzymał 10 punktów Apgar i ogromny zastrzyk miłości. Wszyscy byliśmy bardzo szczęśliwi.

Na początku wszystko wszystko było dobrze, Bartuś rozwijał się prawidłowo, przed ukończeniem roczku zaczął stawiać pierwsze kroki i od tamtej pory z pełnym zaangażowaniem i ogromną ciekawością nasza malutka iskierka zaczęła poznawać świat. Wszędzie było go pełno, jego uśmiech i otwartość potrafiła złamać każdego. Wszystko szło doskonale, aż...

To był styczeń 2019, w pewnym momencie Bartuś wyglądał jakby zakręciło mu się w główce. Na początku nie zmartwiło nas to, małe dzieci w końcu mają prawo zachwiać się i wywrócić. Niestety sytuacja powtórzyła się jeszcze kilkukrotnie w następnych dniach, dodatkowo maluszek stał się marudny, płaczliwy, co w przypadku naszego łobuza jeszcze bardziej wzbudziło nasz niepokój. Poszliśmy więc do lekarza rodzinnego, który po konsultacji skierował nas do neurologa. Ten czas to jak czarna dziura w naszym życiu, niewiele pamiętamy, dni się zlewają. Wizyty u kolejnych lekarzy, badania, badania, badania...i w końcu diagnoza..a raczej WYROK - guz mózgu...co gorsza usytuowany w takim miejscu, że mimo natychmiastowej niemal operacji nie udało się usunąć go w całości. Nasi lekarze rozłożyli ręce i kazali.. korzystać ze wspólnego czasu. Byliśmy zdruzgotani. Zaczęliśmy rozpaczliwie szukać, aż trafiliśmy na Klinikę Neurochirurgii w Tubingen i doktorze Martinie Schuhmannie. Czytaliśmy o podobnych leczonych tam przypadkach. Najszybciej jak się dało przetłumaczyliśmy całą dokumentację i wysłaliśmy do Pana Doktora. Po kilku tygodniach czekania otrzymaliśmy odpowiedź, że doktor podejmie się leczenia naszego Bartusia! Mamy szansę! Nasz Bartuś może żyć! 

Jednak tutaj pojawił się kolejny problem, jakże przyziemny...leczenie za granicą jest bardzo kosztowne i niestety NFZ tego nie zrefunduje. Oznacza to ni mniej, ni więcej jak to, że SAMI MUSIMY KUPIĆ ŻYCIE NASZEGO SYNKA. Koszt operacji i leczenia z zastosowaniem najwyższej jakości sprzętu, który pozwoli usunąć guza w całości bez naruszania strategicznych obszarów mózgu Bartusia szacowany jest na 200000 zł! Kwota dla nas ogromna i nieosiągalna. Czas leci nieubłaganie, mamy wrażenie, że przyspieszył kilkukrotnie.

Sami nie jesteśmy w stanie zebrać takiej kwoty, dlatego bardzo prosimy o Państwa pomoc! Jeżeli tylko możecie wesprzeć nas w walce o naszego synka to błagamy, każda złotówka się liczy.. 

KAŻDA ZŁOTÓWKA PRZYBLIŻA BARTUSIA DO ŻYCIA!

PROSIMY O POMOC!

Pełni nadziei 

Rodzice

0 zł  z 200 000 zł (Cel)
Wpłać terazUdostępnij
 
Sebastian Okupniak - awatar

Sebastian Okupniak

Organizator zbiórki

Zadaj pytanie

Wpłaty: 0

Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas

fundraiser thumbnail
Załóż swoją zbiórkę

Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!

fundraiser thumbnail

Pomagam.pl wykorzystuje pliki cookies. Dowiedz się więcej

Zamknij